[Agnieszka Mackojć] Dzień dobry, witam Państwa
bardzo serdecznie, otwieram LIX Sesję
Rady Powiatu Gryfickiego.
Szanowni Państwo, odeszła od nas pani Maria Mikulin.
Wieloletni pracownik, nauczyciel Liceum
Ogólnokształcącego imienia Chrobrego w Gryficach.
Nauczyciel historii, która sama była
historią naszej powiatowej edukacji.
Doskonały pedagog, bardzo dobry człowiek
i proszę, abyśmy uczcili minutą ciszy jej pamięć.
[Kazimierz Sać] Pani Przewodnicząca,
trochę wybiórczo Pani traktuje, bo jeśli już tak
odchodząc, to odszedł też pan Klaszczyk,
który uczył chemii,
był wicedyrektorem.
[Agnieszka Mackojć] Nie pomyśleliśmy...
Uczcijmy więc pamięć pana Klaszczyka
kolejną minutą ciszy.
[Ryszard Chmielowicz] Tak, był wicedyrektorem
różnych szkół, przez jakiś czas tej szkoły też,
barwna postać naszej edukacji.
[Agnieszka Mackojć] Bardzo dziękuję.
Oboje zapisali się w kartach historii
naszej powiatowej edukacji.
Szanowni Państwo, przechodzimy
do spraw regulaminowych,
A więc na ustawowy stan siedemnastu radnych,
dziś obecnych mamy 10, tak więc
stwierdzam prawomocność dzisiejszych obrad.
Czy do porządku obrad Państwo macie
jakieś wątpliwości, czy uwagi?
Proszę, Pan Grzegorz Burcza. Tak?
[Grzegorz Burcza] Szanowna Pani Przewodnicząca,
ja mam pytanie.
Co się stało, że Pani taka osamotniona dzisiaj?
Bo Pani ma dwóch Wiceprzewodniczących,
a oni ostatnio jakoś się nie pojawiają.
Proszę, pan Marek taki zapracowany.
O co chodzi, może pani wyjaśnić?
Może chorują, może trzeba pojechać z kwiatami?
[Agnieszka Mackojć] Z moich informacji wynika,
że zwolnienie lekarskie.
[Grzegorz Burcza] Obydwaj?
[Agnieszka Mackojć] Taką mam informację.
[Grzegorz Burcza] To smutno...
[Agnieszka Mackojć] Poradzimy sobie.
Ale dziękuję za troskę.
Szanowni Państwo, jeżeli chodzi o porządek obrad,
ponownie ponawiam pytanie.
Czy ktoś chciałby wnieść jakieś zmiany?
Jeśli nie, przechodzimy do przyjęcia
protokołu z LVIII Sesji.
Czy są jakieś uwagi?
Jeżeli nie, proszę o tablicę do głosowania,
a Państwo o przyjęcie protokołu.
Mamy trochę zmiany, tak.
Bardziej czytelne.
Bardzo dziękuję, jednomyślnie przyjęliśmy
protokół z LVIII sesji.
Szanowni Państwo, przechodzimy do rozmów
na temat sprawozdania z prac
Zarządu Powiatu pomiędzy sesjami.
Wczoraj trwało na komisji to bardzo długo,
czy dzisiaj z Państwa jeszcze ktoś
by chciał o coś dopytać?
Pan Radny Grzegorz Burcza.
[Grzegorz Burcza] Szanowna Pani Przewodnicząca,
bardzo dziękuję za udzielenie głosu.
Tak! Formalnie, teoretycznie wszystko
było wczoraj omówione.
Chociaż tylko formalnie i teoretycznie,
bo mam te dokumenty, na które się umawia...
Dziękuję bardzo serdecznie.
Bo przynajmniej z tych, z tej korespondencji,
którą ja oczekiwałem,
chodzi o informacje sprawozdaniu,
które dotyczą Zespołu Szkół Ponadpodstawowych
im. Czesława Miłosza.
To bardzo teraz taki gorący temat, powiedziałbym.
W 7 punktach on jest tu uwzględniony.
Ja nie będę się odnosił do tych stron,
gdzie one są ujęte, tylko podstawową kwestię
bym chciał poruszyć i zapytać Pana Starostę
w bardzo konkretnym temacie.
Żeby wprowadzić Szanownych Państwa,
kto nie pamięta, albo kto nie uczestniczył,
a są radni, którzy nie uczestniczyli wczoraj,
też w komisji.
Sprawa dotyczy tego, że Pan Starosta wyszedł
z propozycją wyłączenia z eksploatacji budynku
numer 2 nazwijmy go tak,
Zespołu Szkół Ponadpodstawowych im.
Czesława Miłosza, który znajduje
się na ulicy 11 Listopada.
Ja poprosiłem o korespondencję między
dyrekcją a starostwem.
Otrzymałem szczątkową tylko,
tak naprawdę dwa pisma,
ale już tej szczątkowych pism wynika
w sposób, w mojej ocenie jednoznacznej,
że po pierwsze nie mam podstaw,
żeby wyłączać tą szkołę,
czyli zamykać i jest tu jakiś rodzaj,
w mojej ocenie, takiej dziwnej "ciuciubabki".
Może to dobre słowo, bo nie od wczoraj,
ale od szeregu lat uczestniczymy w komisjach
i byliśmy przecież też z Komisją Edukacji
właśnie w tej szkole, gdzie jeszcze ówczesny
dyrektor, pan Stanisław Stolz,
wyczerpująco nam przedstawił całą dokumentację
i z korespondencji z Panem Starostą.
Ile on się nie naprosił i "nawnioskował"
o remonty, chociażby cząstkowe, o wymianę okien,
o elewacje, o ściany, o wilgoć, o dach.
I pani dyrektor...
Dziękuję bardzo, że dostałem to pismo,
bo z tego można przynajmniej wywnioskować.
Przed wakacjami, dużo jeszcze przed wakacjami,
w kwietniu, zwraca się do Pana Starosty
i przedstawia niezbędne potrzeby finansowe
związane z przygotowaniem szkoły
do rozpoczęcia nowego roku szkolnego.
I proszę Państwa robi tu kalkulację
i od razu zrobię skrót: jedyne 124 tysiące!
Jedyne 124 tysiące!
Załóżmy, że...
Dobrze nie będziemy chcieli kłaść polbruku
po prawej stronie i za budynkiem -
- 30 000 odejmujemy.
Ale odświeżenie ścian, tynk silikonowy
i wymiana okien to absolutnie niezbędne czynności,
czyli 90 tysięcy. Nie stać Powiatu na to,
żeby 90 tysięcy dać na szkołę?
Żeby się... Nie stać.
No właśnie dlatego, dla mnie to jest dramat.
I odpowiedź Pana Starosty na to pismo nie wiem,
jaka jest, bo nie dostałem tego pisma,
ale streścić, która jest w sprawozdaniu,
Szanowni Państwo wynika,
że Pan Starosta zaproponował:
- "Nie, nie, nie, nie! Nie będziemy remontować,
za to duże pieniądze.
I my wyłączymy z eksploatacji ten wasz budynek."
A dzieci będą gdzieś tam
się poniewierały po szkole podstawowej,
chyba, nie wiem, ten czerwony,
czyli Szkoła Podstawowa nr 1,
bo są jakieś wstępne uzgodnienia z burmistrzem
i będą przez "pół" Gryfic latały sobie tam.
No i co pani dyrektor?
No jak ja bym był na miejscu pani dyrektor
oczywiście bym był przerażony,
zwołałbym radę pedagogiczną
i podjęlibyśmy decyzję.
I pani dyrektor podjęła decyzję,
po tym dramatycznym w mojej ocenie,
postawieniu sytuacji, czy tam stanu rzeczy,
przez Pana Starostę, że chce
wyłączyć z eksploatacji budynek.
Nie wiem jakie argumenty przyświecały,
dlatego dzisiaj mam nadzieję się dowiedzieć.
Panie Starosto!
Jakie argumenty za tym przemawiają?
A przeczytam teraz odpowiedź,
którą dostałem wczoraj.
Dlatego dzisiaj ten temat podejmuje,
bo wczoraj dostaliśmy tą odpowiedź,
a powinniśmy odpowiednio wcześniej.
Czyli w ogóle taki ciekawy "myk" chronologiczny:
w kwietniu pani dyrektor zwraca się z wnioskiem,
spotyka się Zarząd po dwóch miesiącach
i pisze tutaj, w sprawozdaniu,
że w trybie pilnym należy podjąć działania.
Po dwóch miesiącach!
Czyli 2 miesiące się zastanawia
i spotyka się "na Zarządzie" i mówi,
że "w trybie pilnym należy podjąć działania".
Po prostu szok!
Dla mnie ten zapis, tutaj, był naprawdę,
no powalający na kolana.
I pani dyrektor pisze w lipcu,
czyli połowa wakacji, do Zarządu:
"Zwracam się z uprzejmą prośbą
odstąpienie od działań zmierzających
do wyłączenia z eksploatacji budynku
szkolnego zlokalizowanego przy 11 Listopada 14
i przeniesienie części oddziałów do budynków
Szkół prowadzonych przez Gminę Gryfice.
Przeniesienie części oddziałów do innego budynku
może znacząco zwiększyć koszty utrzymania.
Ponadto wyżej wymienione działania spowodują
dezorganizację pracy szkoły i procesu nauczania.
Proponowana lokalizacja znajdują się
w znacznej odległości od budynku
głównego, co wiąże się z koniecznością
przemieszczania się nauczycieli,
a być może również uczniów,
ze względu na pracownie specjalistyczne.
Prośbę motywuję troską o bezpieczeństwo uczniów,
zwłaszcza w czasie przerw międzylekcyjnych
(trudności w zorganizowaniu dyżurów,
ze względu na migrację nauczycieli).
Zwracam uwagę na fakt, że w budynku przy ulicy
11 Listopada oprócz czterech sal lekcyjnych...".
Pamiętamy o tym.
Jako komisja też byliśmy z tym tematem
zapoznawani i to jest bardzo ciekawy klucz.
"Znajdują się: gabinet metodyczny,
medyczny, gabinet psychologa, pedagoga
i pedagoga specjalnego, bez możliwości
przeniesienia i do budynku głównego,
co pozbawiłoby część potrzebujących uczniów
dostępu do pomocy ww. specjalistów.
Nadmieniam, że w czerwcu budynek
przeszedł zewnętrzną kontrolę bezpieczeństwa
i higieny pracy, w wyniku której nie
stwierdzono zagrożeń i uchybień.".
Pan Starosta wczoraj, słyszałem,
mówił że są jakieś straszne rzeczy,
że trzeba zamknąć.
Nie wskazano konieczności wyłączenia.
Jeszcze raz:
"Nadmieniam, że w czerwcu budynek przeszedł
zewnętrzną kontrolę bezpieczeństwa
i higieny pracy, w wyniku której
nie stwierdzono zagrożeń i uchybień,
nie wskazano konieczności wyłączenia
budynku z użytkowania".
Proszę Państwa, na chronologię
trzeba zwrócić uwagę.
W kwietniu pani dyrektor się zwraca:
"dajcie te 100 000 na niezbędne remonty".
Dwa miesiące Pan Starosta czeka,
nagle "łubudu" w środku wakacji,
jak już dawno powinny być zidentyfikowane te prace,
na bazie tych 100 000. Mówi: "No nie, nie, nie!
To ja jednak nie.
Tam będę wyłączał to z eksploatacji."
Co ma zrobić pani dyrektor?
Oczywiście jest tu uwaga, że tak,
na zewnątrz budynek nie prezentuje
się zbyt okazale.
No to prawda, absolutnie!
"Przeprowadziłam konsultacje z wicedyrektorami,
nauczycielami, którzy po analizie sytuacji
popierają wniosek, aby zajęcia odbywały
się dotychczasowym budynkach".
Pieczątka i podpis pani dyrektor.
Szanowny Panie Starosto Ryszardzie Chmielowiczu!
Poproszę o odpowiedź, na jakiej podstawie,
w końcu, Pan chciał wyłączyć z eksploatacji
ten budynek?
Czy dlatego, że Pan się wygadał wczoraj
i między wierszami powiedział,
że chce Pan go sprzedać?
Chyba dobrze usłyszałem,
może dzisiaj usłyszymy inną wersję.
Czy te 100 000 to jest taki dramat dla nas,
dla powiatu, dla organu prowadzącego,
żeby mogła funkcjonować sposób
arcyporządny szkoła, która miała
największy nabór?
Z tego, co wczoraj,
chyba pan radny Marian Maliński mówił,
734 osoby, 734 uczniów.
Czyli mamy największą szkołę,
a chcemy jej zabrać budynek i dzieciom,
uczniom kazać przez "pół" Gryfic chodzić
do innej szkoły, do budynku być może
udostępnionego przez burmistrza,
być może nie i robimy to w środku wakacji.
Panie Starosto, jaki cel Panu przyświeca
przy takich działaniach?
Poproszę odpowiedź.
[Agnieszka Mackojć] Dziękuję. Panie Starosto.
Szanowni Radni, Szanowni Goście,
nie wiem jak zdjąć z tego szoku
i traumy przedmówcy mojego,
bo będzie to bardzo trudne.
Z uwagi na to, że wydawało się, że wczoraj
dość obszernie wyjaśniałem całą tą sytuację
i jakoś bez zrozumienia się to odbyło.
Ale spróbuję, no podejmę kolejną próbę,
też żeby wyjaśnić i może ta trauma
z Pana Radnego Grzegorza zejdzie
i ten szok, który jest ogarnięty.
Ale to nie pierwsze wydarzenie tego typu...
[Grzegorz Burcza] Ale do rzeczy!
[Ryszard Chmielowicz] Tłumaczyłem,
że budynek wymaga gruntownego,
kapitalnego remontu.
Jak pamiętacie, swojego czasu,
że to jest z panem Stanisławem sprzeczaliśmy się,
w którym momencie obiekt tego typu
ma uzasadnienie ekonomiczne
do remontu kapitalnego.
Więc jeżeli to jest granicach zużycie
60% stanu technicznego,
no to nie ma żadnego ekonomicznego uzasadnienia.
Ten obiekt, ten obiekt,
czyli na 100 tysięcy złotych,
to jest tylko klejenie,
czy tam jakiegoś drobnego problemu.
On nie rozwiązuje żadnych spraw.
To obiekt, który w przeszłości miał
zupełnie inną funkcję, to nie jest obiekt szkolny.
Są tam trzy, chyba, sale lekcyjne,
które są w miarę dobrym stanie technicznym,
w których można byłoby prowadzić zajęcia.
Propozycja ma sens, oczywiście logiczny.
Trwa w tej chwili opracowanie tego
stanu technicznego, tego obiektu i on zostanie,
ta odpowiedź zaprezentowana Szanownej Radzie.
Będziemy wtedy mieli pełną jasność,
czy inwestowanie w ten obiekt ogromnych
pieniędzy ma ekonomiczne uzasadnienie.
Ja już dzisiaj mogę powiedzieć, że nie.
Ale to mogło być moje zdanie
i Pan Radny Grzegorz będzie
w jeszcze większym szoku, że tak to oceniał.
Poczekamy ze spokojem, niech fachowcy to ocenią.
Dzisiaj tylko i wyłącznie z tego powodu,
że nauczyciele poprosili,
stan bezpieczeństwa tego obiektu pozwala na to,
żeby zajęcia tam prowadzić.
OK jeszcze ten rok poprowadzimy te zajęcia
i bez jakichś większych wydatków,
bo nie ma żadnego logicznego uzasadnienia.
Jesteśmy w okresie demografii...
Tylko z tego powodu, że sześciolatkowie
trafili wcześniej, to mamy półtora rocznika
i jest chwilowe przepełnienie naszych szkół,
tylko chwilowe.
To, że szkoły podstawowe w tej chwili
nie w pełni wykorzystują swoją
powierzchnię, którą mają.
Choćby szkoła "jedynka" przy Gryf Arenie,
są tam wolne powierzchnie,
które można byłoby zagospodarować.
Wstępne rozmowy z burmistrzem prowadziłem
i oczywiście jest zainteresowany
by ten obiekt w niedalekiej przyszłości
podzielić i przenieść część zajęć
z tego naszego "ekonomika" do tego
obiektu szkolnego przy Gryf Arenie.
Była dyskusja nad tym,
że nie musiałyby być wycieczki,
można to logistycznie tak uporządkować.
Na przykład klasy sportowe.
I one by wszystkie zajęcia odbywały
właśnie w lepszych warunkach,
w lepszym standardzie i w tańszych,
w tańszy sposób, bo koszt jednostkowy...
[Grzegorz Burcza] Panie Starosto!
Czy Pan widział "jedynkę" w środku?!
Bo możemy "opowiadać" sobie,
przepraszam bardzo...
[Ryszard Chmielowicz] Dlatego właśnie,
między innymi, że ten obiekt w stanie technicznym
jest zdecydowanie lepszym i uzasadnione jest
inwestowanie i poprawianie
stanu technicznego tego obiektu,
choćby likwidując właśnie ten, sprzedając.
Koszty przygotowania tych dobrych
i na wysokim poziomie sal lekcyjnych w tamtym
obiekcie jest bardziej uzasadnione,
niż remontowanie,
czy remont kapitalny tego obiektu.
Remont kapitalny tego obiektu
trzeba zacząć od dachu.
Dach to już jest ponad milion złotych,
żeby dać... dekapitalizacja,
w jakimś tam najbliższym czasie, nie postępowała.
Jak przyglądał się Pan z zewnątrz temu obiektowi,
to widać, że opierzenia i tak dalej,
że te dachówki, że stan techniczny tego
obiektu zewnętrznie jest, no nie najlepszy.
I ta opinia, czy ocena tego dopiero
nam jednoznacznie powie jaki sens
jest przeprowadzanie gruntownego
remontu w tym obiekcie.
To, że demografia i spadek liczby uczniów
i za chwilę będziemy mieli jeszcze więcej
wolnych powierzchni i uzasadnieniem będzie,
żeby poprzez to, że wypełnimy,
czy wykorzystamy w pełni istniejących budynkach,
sale lekcyjne i poprawiając ich stan techniczny,
bo to będzie miało swój sens i uzasadnienie.
A jednocześnie klasy sportowe,
no one by były w bezpośrednim sąsiedztwie sali,
hali sportowej, gdzie też będą mieli
w luksusowych warunkach możliwość
szlifowania swoich umiejętności
i talentów sportowych.
Także to wszystko
jest organizacyjnie do zrobienia.
Najmniejszy sens ma właśnie
wyremontowanie tego obiektu.
Cząstkowe jakieś tam, cząstkowe.
Nie ma to, to niczego nie poprawi,
niczego nie zmieni.
Na tyle są te sale w takim stanie,
że bezpieczeństwo nie jest zagrożone,
że można w dobrych warunkach BHP,
przegląd też o tym mówi, więc tutaj mamy
jasność sytuacji.
Marian możesz, czy chcesz jeszcze coś do tego?
[Marian Maliński] Ja wczoraj mówiłem.
Pan Grzegorz wypytywał się o te przeglądy
"behapowskie", więc cała dokumentacja
"przeglądu behapowskiego"
znajduje się w dyrekcji, u dyrekcji szkoły.
Natomiast w tym piśmie, o które Pan prosił,
pani dyrektor sama stwierdza,
bo te przeglądy są co roku robione
przed rozpoczęciem nowego roku szkolnego,
a w zasadzie przed rozpoczęciem wakacji,
żeby ten okres wakacji wykorzystać
na niezbędne naprawy,
jakieś modernizacyjne i bieżące przeglądy.
Więc przegląd wskazuje na to,
że ten obiekt w takim stanie jest zdatny
do dalszego użytkowania i ten rok czasu,
tak jak ja wczoraj tłumaczyłem, przetrwamy.
A wykorzystamy to do, że tak powiem
opracowania przez fachowców ekspertyzy,
czy idziemy w stronę takiej dużej modernizacji.
Bo tam jest, począwszy od dachu,
trzeba przeprowadzić termomodernizację całego,
całego obiektu i to, to nie jest tam 100 tysięcy,
o których Pan Grzegorz mówi.
To jest przynajmniej dwa miliony,
przynajmniej dwa miliony złotych,
na które nas nie stać.
O które musimy, że tak powiem,
po przygotowaniu dokumentacji aplikować
jako środki zewnętrzne,
a uzupełnić je tylko własnym wkładem
rzędu maksymalnie 15-20%.
Jeżeli, jeżeli oczywiście eksperci
uznają, że warto w ten obiekt w ogóle
warto odtwarzać tą substancję,
która w tej chwili jest.
[Agnieszka Mackojć] Ja tylko uzupełnię,
Panie Grzegorzu, że "jedynka", obecna "trójka"
ma wszelkie pozwolenia i przeglądy
wymagane prawem i jest dopuszczona.
Nie ma zarzutów. Pewnie, że nie jest
budynkiem idealnym, ale wszystko...
[Grzegorz Burcza] Ale budynek nr 2 "Miłosza"
też ma dopuszczenia wszelkie!
[Agnieszka Mackojć] O dramatycznym,
tragicznej sytuacji, dlatego też
chciałam poprawić Pana opinię.
[Grzegorz Burcza] To bardzo poproszę!
Może pani dyrektor nas też tam zaprosi.
Ja z ciekawości zobaczę te miejsca,
które znam od lat
i z wielką przyjemnością zobaczę,
czy tam dalej, pleśń jest, czy jej nie ma.
Uważam, że dalej jest.
Ale nie mówimy o tej szkole!
[Grzegorz Burcza] Mogę?
[Agnieszka Mackojć] Proszę
[Grzegorz Burcza] Szanowny Panie Starosto,
90% Pana wypowiedzi to kompletnie było
nie na temat! Bo ja prosiłem o zupełnie
coś innego! Pan jest Starostą teraz 5 rok,
radnym chyba z 20 lat! Pan nie dostrzegał potrzeb
remontowych w tamtym obiekcie,
a teraz nagle, "z kosmosu", wiedza i olśnienie!
Jak pani dyrektor zaczęła prosić
o konkretny remont,
zresztą tak jak już poprzedni dyrektor.
"Nie, nie! To my wyłączymy z eksploatacji ten
budynek i szukamy innych rozwiązań".
Przecież to wszystko było do przewidzenia!
Czy taka jest polityka Starosty
z Platformy Obywatelskiej,
żeby likwidować wszystko w naszym powiecie?!
Bo wasze działania zmierzają
dokładnie w tym samym kierunku,
jeżeli chodzi o MOW w Rewalu!
I teraz zaczynam się obawiać,
że dokładnie takie działania chcecie
podjąć w kierunku liceum
i Zespołu Szkół im. Czesława Miłosza!
100 tysięcy nie stać powiatu na to,
żeby w warunkach w miarę godziwych
funkcjonowała szkoła.
Ale 50 tysięcy na propagandę, to tak "leciutko"!
W następnym akapicie: 50 tysięcy na propagandę.
Co to tam za problem?
50 tysięcy na propagandę i nie wiemy,
czy się skończy na tych 50.
Na pseudo PR jakiś, plan powiatu.
O czym w ogóle rozmawiamy?
Rozmawiamy o tym, żeby dzieci godnie
mogły się uczyć!
A wam opowiada o tym, co się może uda,
może się nie uda, burmistrz się zgodzi,
się nie zgodzi.
Przecież to nie chodzi teraz,
czy jest wyż demograficzny, czy nie!
Ta szkoła i tak jest praktycznie przepełniona,
w mojej ocenie.
I czy nawet będzie dwie "klasy" mniej,
to ten budynek jest im niezbędny
do funkcjonowania.
A chyba już były takie propozycje,
o ile dobrze pamiętam, w poprzedniej kadencji,
żeby w ogóle całkiem chyba zlikwidować tą szkołę!
Chyba coś takiego gdzieś tam było.
Nie? Nie? Coś podobnego...
[Kazimierz Sać] Przenieść lokalizację.
[Grzegorz Burcza] A! Przenieść, przenieść.
[Kazimierz Sać] Przenieść lokalizację
na teren Koszarowej.
[Grzegorz Burcza] O! Na Koszarową, ewentualnie.
No to może... Ale jako całość,
a nie budynek jeden, a drugi zostawić!
[Kazimierz Sać] Tylko całość.
[Grzegorz Burcza] Kompletnie tu nie ma logiki!
I ja o to pytałem,
dlaczego w środku wakacji Pan nagle,
znalazłem tą stronę 8,
dlaczego w środku wakacji, nagle,
Pan Starosta...?
Jak pismo jest z kwietnia,
to Pan Starosta w czerwcu, 30,
na Zarządzie podejmuje decyzję,
że zapoznał się z pismem pani dyrektor
Zespołu Szkół im. Czesława Miłosza,
które informuje o potrzebach finansowych.
Dwa miesiące?
Związanej z przygotowaniem szkoły
do rozpoczęcia roku szkolnego.
Łączny koszt 124 tys.
Zarząd zdecydował, że w trybie pilnym
podejmie działania zmierzające do wyłączenia.
No, po prostu, do tego się odnosiłem!
Co się nagle takiego w środku wakacji stało,
że wy podjęliście, że w trybie pilnym...?
Czy tam była jakaś katastrofa budowlana?
Czy tam się strop jakiś zawalił?
Przecież te niedociągnięcia ciągną się od 20 lat!
Ja sobie obejrzę dokładnie
ten protokół bezpieczeństwa i higieny pracy,
oczywiście, że tak!
Ale wierzę na słowo pisane pani dyrektor.
Skoro pani dyrektor napisała dość obszernie,
że nie wykazano konieczności wyłączenia
budynku z użytkowania,
chociaż na zewnątrz budynek
nie prezentuje się zbyt okazale.
A budynek przeszedł zewnętrzną kontrolę
bezpieczeństwa i higieny pracy.
Nie stwierdzono uchybień.
To się chyba rozmija!
To czemu Pan Starosta chce zamykać,
komisja bezpieczeństwa i higieny pracy
przychodzi i mówi, że jest okej.
Bo Pan wymyśla, że trzeba przenieść
i udaje troskę o szkołę i o dzieci.
20 lat brakowało tej troski.
Mam drugie pytanie.
Ze strony 9.
Nie padła ta kwestia wczoraj na Komisjach,
mi też o tak umknęło, nie wiem.
Dlatego chciałbym, żeby Pan Starosta...
1, 2, 3, 4, 5... Szósty akapit.
Zatwierdził ofertę złożoną przez Pana
[rzeczoznawca]
rzeczoznawcę Stowarzyszenia Inżynierów
i Techników Leśnictwa, na wykonanie opinii
mającej na celu: czy zabiegi wykonane
w obrębie koron drzew przekroczyły
stopień przyjęcia koron w wymiarze 30%.
O co tutaj chodzi, czego dotyczy ten temat,
który to pas drogowy?
Jest to, to pytanie, bardzo proszę.
I jeszcze jedno, z zupełnie innej, jakby branży,
chociaż niekoniecznie z innej,
bo wczoraj nie usłyszeliśmy.
Ze strony 15 dwa ostatnia akapity.
Kontrola w MOW w Rewalu,
zapoznał się z pismem Zachodniopomorskiego
Kuratora i na dole:
zapoznał się z pismem na temat sytuacji.
I w trybie pilnym zażądaliście wyjaśnić
w przedmiotowej sprawie oraz przeprowadzenia
postępowania wyjaśniającego.
Chciałbym usłyszeć od Pana Starosty,
jakie to wyjaśnienia w trybie pilnym
otrzymaliście od pani dyrektor
na temat sytuacji w MOW,
co tam się dzieje i w trybie pilnym,
co zostało wyjaśnione i jakie postępowanie
wyjaśniające zostało przeprowadzone
i co z niego będzie wynikało.
Dziękuję, to jeszcze te dwie
kwestie i to wszystko.
[Agnieszka Mackojć] Ja tylko dopowiem,
Panie Grzegorzu, że to stanowisko
pani dyrektor w formie papierowej zostało
przekazane do komisji skarg na dzisiejszej,
na dzisiejszej sesji.
[Grzegorz Burcza] Ale to nie ma związku,
bo będzie ten temat procedowała komisja,
a ja bardzo bym chciał usłyszeć teraz,
w związku ze sprawozdaniem.
Tak? Bardzo proszę.
[Ryszard Chmielowicz] Może odniosę się
do tego wywozu szerokiego, w dalszym ciągu.
Tego tak nie można zostawić.
Jeśli dobrze pamiętacie,
bardziej będę tutaj się zwracał
do Pana Grzegorza Burczy,
bo aplikowaliśmy o środki,
o remont kapitalny z termomodernizacją,
wymianą sieci budynku głównego
i ten budynek główny został za około
3 miliony, 3 200 000 zdaje się.
800 000 udziału własnego,
więc ten obiekt został gruntownie wyremontowany.
Co nie znaczy... z salą sportową, gimnastyczną,
z fotowoltaiką, z systemem grzewczym,
wymiana pieców i tak dalej.
To właśnie w granicach 3 milionów zł.
Tamten obiekt drugi nie był objęty tą inwestycją,
czyli skupiliśmy się na obiekcie głównym
i on jest doprowadzony do zdecydowanie
lepszego stanu technicznego.
To nie znaczy, że jeszcze tam
nie jest wiele do zrobienia.
Jest oczywiście wiele do zrobienia.
Są tam do poprawienia jeszcze schody,
barierki i tak dalej, bo chciałoby się ten
standard ponosić w tej części głównej obiektu,
gdzie to ma bardzo duże uzasadnienie.
[Kazimierz Sać] Ja może mam zaniki pamięci.
Na pewno w tej kadencji zwracaliście
o termomodernizację, nie w poprzedniej?
[Ryszard Chmielowicz] Nie, nie.
W tej kadencji tak,
w tej kadencji, w tej kadencji.
W tej kadencji zostało to wykonane.
Wykonane zostało,
skończone było...
[Marian Maliński] Chyba dokumentacja
była robiona wcześniej.
[Ryszard Chmielowicz] Dokumentacja była
wcześniej zrobiona, tak, tak.
[Stanisław Hołubczak] Ale mówimy teraz o czym?
[Kazimierz Sać] O termomodernizacji "listopada".
Mi się wydaje, że w tamtej kadencji zaczynaliśmy.
[Ryszard Chmielowicz] Nie!
Był projekt.
[Marian Maliński] Był błąd, w projekcie
pominięto budynek nr 2.
W projekcie w ogóle nie było budynku nr 2
i w związku, z tym że jak te ponad 3 miliony,
nasz udział tylko 800 tysięcy
jakby w projekcie był ujęty budynek nr 2,
to na pewno byśmy dostali większą dotację
i byśmy wykonali przy, jednym zamachem.
[Ryszard Chmielowicz] Marianie też,
jakby nie uważam to za błąd.
Nie uważam to za błąd,
właśnie wręcz przeciwnie,
że należało skupić się na tym budynku głównym.
Nie był już tam ujęty niektóre elementy i szkoda,
bo można było troszeczkę więcej zrobić
w tym obiekcie głównym.
Ten obiekt byłby w jeszcze znacznie
lepszym standardzie i też...
i to czeka, gdzieś tam, w niedalekiej przyszłości,
bo wiemy jak to bywa z tymi budynkami,
którymi które poddawane
są remontom kapitalnym.
To jak się to coś tam odkrywa,
dopiero to się okazuje te wydatki
będą znacznie większe niż przewidywano,
przewidywali fachowcy.
Bo zawsze uważamy, że jak jest tam
wysoki próg to trudniej się zdobywa,
że często nawet podzielić zadanie na dwa tematy.
Jest łatwiej wtedy sięgnąć po spore pieniądze.
No i tutaj nie uważam to za za błąd,
że nie ujęto tego budynku.
Można było jedną rzecz zrobić przy tym.
Bo gdyby to decyzja ode mnie
w tamtym czasie zależała,
to w projekcie ujęlibyśmy ten łącznik,
który tam jest w środku.
Który w żaden sposób stan techniczny,
ani tam, jakieś tam fundamenciki podwalinowe,
bez fundamentów w sumie można byłoby rozebrać
i zbudować z sześcioma salkami łącznik,
który byłby w wysokim standardzie,
czyli dalej się kłania to,
że nieraz nie ma sensu remontowania
starych, starych obiektów.
Ale to prawda jest znana nam wszystkim.
Nie zawsze tutaj czysta kalkulacja
jest tym głównym elementem.
Więc tutaj jest jeszcze wiele zrobione.
Ten, o którym Pan mówi,
to czekaliśmy na ocenę BHP
i stąd ten termin.
Czy ten miesiąc, czy dwa miesiące
wynika z przesunięcia, czyli podjętej decyzji.
Ona była podjęta później, bo wpłynął
ten dokument, który potrafił,
który określił ocenę tej całej sytuacji.
Drugie pytanie. Jest Pan zainteresowany?
[Grzegorz Burcza] No właśnie niekonsekwencja
jest Pana wypowiedzi, Panie Starosto.
Czekał Pan na raport BHP,
w którym wyszło,
że nie ma zastrzeżeń i mam w trybie
pilnym karze zamykać tą szkołę.
No to jest to chyba zero konsekwencji.
Tak, czy nie?
Czy tak już Platforma będzie miała do końca życia?
[Ryszard Chmielowicz] Jeszcze raz mówię,
bo jeśli chciałoby się malować i poprawiać tam,
wymieniać okna, to nie ma uzasadnienia
nawet tu wydawanie 100 000 zł,
ale te 100 tysięcy złotych można by wydać...
budynki, które są lepiej funkcjonalnie
przygotowane do tej funkcji!
To nie jest funkcja dla tego obiektu!
To nie jest funkcja szkolna!
To nie spełnia dzisiejszych potrzeb
i dzisiejszych standardów funkcjonowania!
Jest możliwość, żeby w lepszych warunkach...
Czy "jedynka", czy "dwójka".
Są wolne powierzchnie i będzie można
tutaj w ten sposób racjonalny zagospodarować
piękne obiekty i chronić piękne obiekty!
Pytanie drugie: rzeczoznawca.
Rzeczoznawca który miał opracować
ocenę stanu drzew, które poddane były zabiegom,
zabiegom pielęgnacyjnym.
Zabiegom poprawiającym bezpieczeństwo,
a bezpieczeństwo często,
jeśli wyrośnięte duże drzewa,
które są drzewami starymi,
wymaga nieraz gruntownych przycięć
przekraczający nawet 30%.
Ustawy teraz, dzisiaj to tak ostro to traktują,
że żeby ten przedział był pilnowany.
Niemniej jednak, niemniej jednak zamiast
wyciąć drzewo, bo z takim się nieraz
dylematem trzeba mierzyć,
że wyciąć dla bezpieczeństwa przechodniów
przebywających w pobliżu,
czy to pod kościołem,
bo taka sytuacja była również tutaj,
przy tym naszym "dużym" kościele,
gdzie jak pamiętacie, drzewo się zwaliło,
tam w kierunku PKO.
I dzisiaj gruntowne przycięcie
to jest ratowanie drzewa!
I teraz nie wiemy, czy ono przetrwa
gruntowne przycięcie, ale,
ale w wielu przypadkach jest lepiej
gruntownie przyciąć i oczekiwać,
czy drzewo przetrwa,
czy wyciąć je.
Wyciąć jest zawsze ostatecznością.
Wycięcie zawsze ostatecznością
i tutaj właśnie jest między innymi
potrzebna ta ocena dendrologa,
który powie, czy oceni.
Wstępnie słyszałem, że...
[Ryszard Chmielowicz] Nie wszystkich, tylko...
No bo z reguły z reguły ktoś
[Kazimierz Sać] Jesteśmy na wykładzie?
Na czym my jesteśmy w tej chwili?
[Ryszard Chmielowicz] Poprosiliśmy o opinię,
bo do poprowadzenia tego postępowania
jest niezbędna decyzja, opinia dendrologa.
Za, przed wydaniem decyzji
i z tego powodu musieliśmy to zrobić.
Gdyby to gdyby to nie było konieczne,
to ja bym opisał to dokładnie,
tak jak przed chwilą przedstawiłem,
że to jest ratowanie drzewa.
Żeby ono jeszcze było,
a nie wycinanie!
Bo należało wyciąć i byłoby spokój.
Tylko że to akurat najgorsze, co można zrobić!
[Agnieszka Mackojć] Dziękuję bardzo.
[Stanisław Hołubczak] Jeśli mogę,
Grzegorzowi odpowiem, które to drzewa:
przy ulicy Sportowej, przy ulicy Kościelnej
i przy ulicy Nadbrzeżnej.
[Grzegorz Burcza] Dziękuję!
Nie panu staroście, tylko Panu!
[Kazimierz Sać] A jaki to ma związek
z "11 listopada"?
[Agnieszka Mackojć] Ale to było kolejne
pytanie Panie Kazimierzu!
[Kazimierz Sać] Aaaa... To ja przespałem.
[Ryszard Chmielowicz] Grzegorz i tak nie słucha
tego, co ja mówię.
[Grzegorz Burcza] Cały czas słucham!
[Kazimierz Sać] I na czym stanęliśmy?
[Marian Maliński] Ja wyjaśniałem
na wczorajszym posiedzeniu komisji wspólnych.
W związku...
[Kazimierz Sać] Pani Przewodnicząca!
Ja mam takie pytanie!
No, co roku była taka tradycja,
że przed roku szkolnego byli też dyrektorzy,
można było, można było zadać pytania.
Oni przedstawiali jakby sprawozdanie z tego,
jak są przygotowani.
Czemu w tym roku Pani tego
nie zaaprobowała, nie dopuściła?
[Agnieszka Mackojć] Nie było takiego wniosku.
[Kazimierz Sać] Czyli nie było inicjatywy Zarządu?
[Grzegorz Burcza] Ale to nie Zarząd zwołuje sesję.
Chyba, że się coś zmieniło.
[Kazimierz Sać] Mi się wydaje, że wnioskować
powinien Zarząd o to.
Bo wtedy by było, by było zawsze,
było to dużo prostsze. Prawda?
Bo bo można było zadać pytania, można...
Co się stało takiego, że w tym roku, nie,
w ogóle nas nie interesuje zdanie dyrektorów?
Będzie spotkanie, spotkanie z dyrektorami...
[Marian Maliński] Ja tłumaczyłem.
Ten akapit przedostatni,
związany z przeprowadzoną kontrolą
przez Kuratora w Szczecinie
i Kurator stwierdził kilka nieprawidłowości,
które zostały skierowane do pani dyrektor MOW-u,
żeby te nieprawidłowości zlikwidować.
A w ostatnim akapicie dochodzi,
chodzi o skargę którą skierowaliśmy
po wyjaśnieniu, po pilnym,
po otrzymaniu w trybie pilnym pisma
wyjaśniającego przez panią dyrektor MOW-u,
skierowaliśmy jako skargę do Pani Przewodniczącej
i Pani Przewodnicząca skieruje to na ręce
Przewodniczącego Komisji Skarg i Wniosków
i będziecie to rozpatrywać.
[Grzegorz Burcza] Ale skargę na innym
posiedzeniu rozpatrywaliście.
A ja mówię o posiedzeniu waszym 9 sierpnia.
[Marian Maliński] No 9 sierpnia
[Grzegorz Burcza] No, a skargę
rozpatrywaliście 28 lipca.
Czyli nie dowiemy się trybie pilnym,
o co chodziło z tymi problemami.
[Marian Maliński] Wczoraj mówiłem.
[Agnieszka Mackojć] Bardzo proszę,
oddaję Panu głos.
[Stanisław Hołubczak] Dziękuję bardzo.
Ja mam jedno pytanie. Kolejny raz na sesji,
bo pytałem również na Komisji, ale nie
dostałem odpowiedzi.
[Grzegorz Burcza] Wszystko Ci powiedział!
[Stanisław Hołubczak] Nie, nie wszystko może być
może ja przeoczyłem nie zwróciłem na to
uwagę. Natomiast chciałem powtórzyć kolejny
raz, jak zwykle na sesjach. Na posiedzeniu
7 czerwca Zarząd zajmował się wnioskiem
złożonym przez Radę Osiedla nr 4 na temat
nieprawidłowości, uciążliwości
związanych z objazdem w związku
z remontem ulicy Dąbskiego.
Wnioski, wnioski mieszkańców dotyczyły
przede wszystkim budowy przejścia
pieszych na ulicy Śniadeckich.
Chciałem zapytać, kiedy będą?
Bo dzisiaj mamy 29 sierpień
i nic tam się nie dzieje.
Czy musi się wydarzyć tragedia,
żeby wreszcie zapadły jakieś konkretne decyzje?
Na każdej, przepraszam, na każdej sesji o
to pytam, bo również, podobnie jak Pan
Starosta, jak i Wicestarosta uczestniczyłem w
spotkaniu z radą osiedla. I tam padły
obietnicę, że to będzie zrobione.
Do dzisiaj nic nie jest zrobione.
[Grzegorz Burcza] Bo to były obietnice
Platformy Obywatelskiej.
Nie to były obietnice Starosty.
Platformy tam nie było, tam byli mieszkańcy.
[Grzegorz Burcza] Ale obietnice Platformy.
[Ryszard Chmielowicz] Żeby wykonać tego typu
instalację wymagany jest projekt organizacji.
I zostało to zlecone dzisiaj.
Zarząd Dróg Powiatowych jeszcze realizuje
na chodnik, na, w Trzebiatowie Kilińskiego.
Do zakończenia jeszcze wrzesień pozostaje,
niezakończony ta inwestycja.
Jeszcze od Żabiej tam, wydaje się ulicy, w górę.
W kierunku Brojc jest zrealizowanych ten odcinek.
Do tego tematu wrócimy niezwłocznie.
I też nie były dobre warunki na to,
bo to natężenie ruchu...
[Stanisław Hołubczak] Nie, tak nie można!
[Ryszard Chmielowicz] Zmiany dwukrotne
organizacji ruchu na tych ulicach.
[Stanisław Hołubczak] Ale bezpieczeństwo
się poprawiło?
[Ryszard CHmielowicz] Poprawiło się!
[Stanisław Hołubczak] Jak?
[Ryszard Chmielowicz] Bo samochody jadą
z dużą mniejszą prędkością.
Bo nie da się rozwinąć tam niebezpiecznych
prędkości przekraczającej...
[Stanisław Hołubczak] Ale przejścia dla pieszych
nie było i nie ma!
[Ryszard Chmielowicz] Ale przejścia dla
pieszych związane jest z doświetleniem,
związane z...
Dyrektor jak przedstawił kosztorys tego
to jest 250 000 zł.
Będziemy musieli to w okrojony,
w okrojony sposób,
żeby poprawić bezpieczeństwo znacznie,
ponosząc znacznie mniejsze koszty.
Trwa opracowanie organizacji ruchu.
[Stanisław Hołubczak] Panie Starosto!
mogę zadeklarować, że jeżeli Powiat zleci
dla Zakładu Usług Komunalnych w Gryficach
to zadanie, to ja przejście dla
pieszych zrobię za 3000.
Proszę o zlecenie.
Za chwilę dzieci idą do szkoły,
przejść nie było i nie ma!
Byłeś na tym spotkaniu,
słyszałeś jak mieszkańcy się wypowiadali!
Ile czasu można im obiecywać?!
[Ryszard Chmielowicz] Lecimy i zrobimy.
Zrobimy to w uproszczony sposób.
[Stanisław Hołubczak] Zróbmy jedno,
a jeżeli będą możliwości,
żeby poprawić bezpieczeństwo,
dodatkowe doświetlenie,
zróbmy to w przyszłości!
[...] Jesteś w stanie to zrobić?
[Stanisław Hołubczak] Oczywiście!
3000 za jedno przejście.
[Agnieszka Mackojć] Dziękuję, deklaracja padła.
[Ryszard Chmielowicz] Za jedno?
[Stanisław Hołubczak] A jak?
[Agnieszka Mackojć] Problem rozwiązany, dziękuję.
Proszę, Radna Pani Joanna Duzinkiewicz.
[Joanna Duzinkiewicz] Szanowna Pani Przewodnicząca,
Wysoka Rado, zadałam wczoraj pytanie na komisji,
odnośnie, strona 17, ostatni akapit,
o inwestycjach w ramach Rządowego
Funduszu "Polski Ład".
Proszę o doprecyzowanie odpowiedzi.
Rozumiem, że droga powiatowa,
przebudowa drogi powiatowej
numer 3125 w Lewicach,
to będzie na pewno z chodnikiem, tak?
Za 2 miliony zł, tak?
Tam wniosek został złożony na 2 miliony zł.
Z chodnikiem. Następnie...
Proszę jeszcze raz wskazać, z tego, co mi, co...
Jeśli dobrze zapamiętałam 4 podmioty
biorą udział w przebudowie drogi powiatowej
na odcinku Pobierowo - Gostyń.
Projekt, wniosek został złożony
na 8 milionów złotych, tak?
I jeżeli chodzi o wniosek
na halę widowiskowo-sportową w Trzebiatowie,
wniosek został złożony na 12 milionów złotych.
Z tego, co mi wiadomo, jest Pan po rozmowach
z panem posłem [poseł] tak?
Jakie mamy, jakie są szanse na,
na realizację tych wszystkich trzech projektów?
[Ryszard Chmielowicz] Może Pani Joanna faktycznie
wie więcej ode mnie, bo taki uśmiech...
Z pozytywnymi emocjami, to wydaje mi się,
że Pani Radna Joanna może...
Joasia może przekazać nam ciekawe i dobre wieści.
Ja powiem tak, no bo w ostatnim okresie
faktycznie aplikowaliśmy na,
o kilka nieruchomości.
Było kolejne, druga edycja na ochronę zabytków
i 8 edycja Polskiego Funduszu "Polski Ład",
inwestycji strategicznych i w drugiej edycji
można było, w ósmej edycji można było
aplikować o trzy zadania inwestycyjne.
I obligatoryjny jest do 2 milionów,
jest tam do 15 milionów i do 30 milionów.
Czyli można było złożyć trzy wnioski,
do 2 milionów obowiązkowo,
bo nierozpatrywane były,
nierozpatrywana byłaby aplikacja.
Dlaczego właśnie Lewice?
Lewice wstawiliśmy jako tą inwestycję
przez miejscowość za 2 miliony zł.
Mieliśmy wcześniejszą ocenę,
bo jak pamiętacie,
był taki zakres inwestycji do zrobienia
w Powiecie Gryfickim.
I tam Grzegorz ze trzy razy prosił o to,
żeby był to skserować i pewnie masz swoich
zasobach i tam, między innymi,
milion złotych za te 3, czy 4 lata temu
było zaksięgowano milion złotych
przez miejscowość Lewice.
To jest około 600-700 m długości.
Przy... z chodnikami,
przy obecnych dzisiaj cenach można...
aplikujemy o 2 miliony,
bo wtedy ten zakres będzie po prostu większy,
jeśli pozwolą na to te kosztorysy, będą na 600, czy 700 m,
650 bodajże długości metrów.
Przez miejscowość pozwoli zrobić tą inwestycję
z chodnikami i z ładną nawierzchnią,
z przejściami dla pieszych bezpiecznymi
i tak dalej.
Także to jest możliwe do zrealizowania.
W tej ósmej edycji, oprócz tych na 2 miliony
aplikowaliśmy o 8, o inwestycje 8
milionową na wykonanie, czyli tutaj to,
co Pani Joanna powiedziała,
to aplikowaliśmy jako 4 podmioty 4 samorządów.
Samorząd gmina Świerzno,
samorząd powiat Kamieński,
powiat Gryficki i gmina Rewal.
Były to takie rozmowy mocno zaawansowane,
rozmawialiśmy również na ten temat z Wojewodą,
rozmawiałem również na ten temat, z resztą o hali.
A to za chwilę, o hali.
Rozmawiałem również, tak jak już
to Pani wspomniała, z posłem [poseł].
Czyli mówiliśmy, o co będziemy aplikowali,
jakie mamy pomysły, że ten 4...
Jak załatwimy? Może poseł [poseł]
może rekomendować, może gdzieś tam
powiedzieć, że ta droga,
ona jest alternatywnym dojazdem
do miejscowości nadmorskich,
jeżeli 4 samorządy,
a 4 samorządy to jest rząd wielkości
ok. 32 milionów zł,
bo każdy z tych podmiotów chciałby otrzymać
8 milionów na swój odcinek.
Rewal, gmina Świerzno chce
realizować odcinek powiatowy.
I oni aplikują
Od powiatu Kamieńskiego i 1900 metrów
powiatu Gryfickiego do ronda.
Od miejscowości Gostyń.
Od miejscowości Gostyń jest...
Przez Gostyń jest wyremontowana.
700 m jest w kierunku Pobierowa,
700 m jest jeszcze gminy,
Starostwa Powiatowego Kamień
i 1900 metrów naszego.
I cztery składniowe.
Świeżna jest około...
Nie ma tam Świeżna!
I oni chcą, oni chcą aplikować w zamian za
powiat Kamieński, za powiat Kamieński, oni
chcą aplikować. To oni to podejmą się tego
wyremontowania tego odcinka pierwszego,
a pierwszy odcinek to jest od tej drogi
na Świeżno do Trzebiatowa,
od tej drogi w kierunku Gostynia.
To jest koło 4 km i rząd wielkości około
8 milionów zł.
Droga taka, też z zapadnięciami,
popękana i tak dalej, wymaga...
I później drugi odcinek z Gostyńca do Gostynia,
do Gostynia.
Powiat Kamieński chce wziąć to na siebie
i to jest około 8 milionów.
Później ten odcinek z Gostynia,
te 700 m, który idzie w kierunku Pobierowa.
To ten pierwszy odcinek jest powiatu Kamieńskiego.
I to jest około 700 m i oni aplikują
o remont kapitalny nawierzchni z przebudową
i z budową ścieżki pieszo-rowerową
na tym swoim odcinku.
I ona by się kończyła w łące dosłownie,
bo dalszy odcinek jest powiatu Gryfickiego.
I to jest długość 1,9 km.
Aha! I ten odcinek 700 m,
to około 5 milionów kosztowałby powiat.
Czyli tu 8, 16, 21 i nasze 8 to prawie 30 milionów,
prawie 30 milionów zł.
I zakładamy, że 8 milionów nie wystarczy,
bo może tak być, bo to też powiat Gryficki
realizowałby ten odcinek, wraz ze ścieżką
pieszo-rowerową na przedłużeniu
tej wybudowanej przez Kamień.
Czyli to jest w granicach, do miejscowości
to jest około 1200 i przez miejscowość,
już Pobierowo, bo ona się zaczyna dużo, tutaj,
wcześniej przed rondem.
No i rondo na tej drodze wojewódzkiej.
Gmina Rewal chce jeszcze dalszy odcinek,
aplikować o dalszy odcinek.
To też tak woli, że to byłby taki odcinek,
już do końca, do morza.
Wojska Polskiego na naszym odcinku jest Gminy Rewal.
I około 30 milionów.
[Stanisław Hołubczak] Bo wczoraj, chyba,
na komisjach, może ja źle zrozumiałem,
że gmina Rewal, ta część tą część,
która należałaby do powiatu chcę sfinansować
z własnych środków.
[Ryszard Chmielowicz] Tak!
[Stanisław Hołubczak] Żeby nie zabrakło
[Ryszard Chmielowicz] Bo w tym 8,95 zdaje
się jest tam dofinansowania 5% udział własny,
ale nie skończy się to, jestem świadomy tego,
bo to jest bardzo trudny dla...
Właśnie! To jest...
I to jeszcze na materacach i tak dalej.
To 2 miliony, to jest za mało na taki odcinek.
To parę milionów złotych.
Więc jeśli by to przekraczało tą kwotę,
to gmina Rewal też...
Jeśli znacznie przekroczy,
no to skłócimy ten odcinek
do tablicy miejscowości,
bo tam dalszy odcinek jest w lepszym stanie
i są chodniki.
Także, no, to taka, to ta druga.
No i do 30, do 30 milionów.
W tym, w tej kategorii,
w tej głównej edycji złożyliśmy
wniosek, oczywiście, na halę sportową przy
Zespole Szkół w Trzebiatowie.
W kategorii, przedziale,
w przedziale do 30 milionów.
Panie Radny!
Panie Stanisławie!
W przedziale do 30 milionów składamy
wniosek na 12 milionów,
na budowę hali sportowej przy Zespole,
przy Zespole Szkół w Trzebiatowie
i też i też wczoraj rozmawiałem z posłem [poseł]
i te trzy wnioski omówiłem,
bo, no lepiej zdecydowanie jest ktoś,
kto jest zaangażowany i chce rekomendować
jakąkolwiek z tych...
To jak ma pełną wiedzę na temat
tego przedsięwzięcia, to łatwiej argumentować,
bo jednak...
[Stanisław Hołubczak] Że to szkoła z oddziałami
[Ryszard Chmielowicz] Tak! Tak!
I że strzelnica wirtualna, że podnosiliśmy
standard w tej edukacji,
w tej szkole dla służb mundurowych,
że kolejnym etapem
niezbędnym jest wybudowanie sali sportowej.
[Agnieszka Mackojć] Bardzo dziękuję.
Pan Radny Kazimierz Sać.
[Kazimierz Sać] Pani Przewodnicząca,
trochę się zagubiłem,
dlatego że, dlatego że Pan Chmielowicz
przynajmniej na pół godziny
i już nie wiem, jakie były wątki.
To w ogóle było tak "od tyłu" to.
Najpierw słyszę rozpoczęcie kampanii wyborczej,
trochę jak giermek, czy adiutant,
Pan Chmielowicz stoi obok [poseł] z jednoznacznym
wnioskiem o to, żeby wreszcie tych
nieudaczników z PiS-u pozbyć się, pogonić.
Raz, znowu słyszę, że...
[Agnieszka Mackojć] Panie Kazimierzu!
Proszę odnieść się do sprawozdania!
[Kazimierz Sać] Pani Przewodnicząca,
Pani mi nie przerwie!
To jest dokładnie do sprawozdania,
to jest dokładnie to sprawozdania.
Pani przewodnicząca, to nie był przypadek,
że ja nigdy nie "startowałem"
z żadnej partii do samorządu,
dlatego, że żeby być gospodarzem,
to trzeba mieć świadomość tego,
że odpowiadamy za tysiące,
dziesiątki tysięcy ludzi,
którzy mają różne poglądy.
Ludzie mają "w nosie" to,
czy ktoś należy do tej, czy tamtej partii,
oni chcą, żeby coś dla nich zrobić.
My nie możemy ryzykować.
I teraz z jednej strony słyszę
"hymny pochwalne" pod adresem posła [poseł],
a z drugiej strony słyszę,
że trzeba pozbyć się nieudaczników.
Która treść dociera?
I teraz jeśli, jeśli te pieniądze
do nas nie wpłyną...
Dlaczego tak się głupio śmiejesz?!
Tam też, na tym filmie, się głupio śmiałeś!
[Agnieszka Mackojć] Szanowni Państwo!
Proszę o powściągliwość!
Panie Kazimierzu, proszę dokończyć pytanie.
[Kazimierz Sać] Nie jest to rozsądne postępowanie,
na tym cierpią ludzie.
Oczywiście są pewne funkcje,
które wymagają polityczności,
ale to myślę, że to od marszałka "w górę",
jeśli chodzi o samorząd, na pewno,
na pewno nie, na pewno nie w gminach.
Na moje pytania w zasadzie już były odpowiedzi,
dlatego tak już na koniec taka konkluzja:
ja się wcale nie zdziwię, jeśli ktoś zahamuje to.
No i oczywiście mieszkańcy Trzebiatowa
wtedy mogą mieć pretensje tylko
i wyłącznie dla Pana Starosty, bo...
Ja powiem tak:
jeśli Pan Chmielowicz chce już
uczestniczyć w kampanii politycznej
Dlatego, że za to nie płacimy,
podatnicy nie płacą za to,
żeby ktoś uczestniczył w polityce.
Czyli gdybym ja startował gdzieś,
w jakimś politycznym, czy też
uczestniczył w kampanii politycznej,
to też powinienem wziąć
urlop bezpłatny, tak jak każdy.
Ale nie jestem gospodarzem,
ani gminy, ani powiatu,
więc mnie, to jakby, nie tyczy.
Bardzo mi się nie podoba. Kolejny raz.
Czy ja lubię Pana Grzegorza?
Najczęściej bardzo nie lubię i nie lubiłem,
ale szanuję jego poglądy.
Mi się nie podoba to, że połowa wypowiedzi
Starosty jest adresowana do,
jakby jego opcji subiektywnych
i tłumaczenie o jakiejś tam
"stresy, nie stresy" i tak dalej.
Nas interesują merytoryczne odpowiedzi.
No, merytorycznie tu, trudno się nie zgodzić
z panem, z Panem Grzegorzem,
że, że bardziej jest to funkcja, w tej chwili,
likwidatora niż konstruktora.
Niż budowanie.
Wszystko się, jakby, wokół rozsypuje.
Ale z drugiej strony muszę powiedzieć też tak,
że żyjemy w takim kraju, jak żyjemy.
I to od wielu różnych kadencji
politycznych dlatego, że to zadanie
państwa jest przekazywać subwencje,
subwencję oświatową,
m. in. oświatową, która ma zabezpieczać
nie tylko wynagrodzenia,
ale też powinna de facto zabezpieczać środki
na, przynajmniej na remonty, na modernizację,
a nie utrzymanie obiektów. Tak?
A nie tylko częściowo.
Więc tu jest jakby, w dwie strony.
Ale już nie będę, bo, bo piję
Ja namawiam do tego, żeby
albo Pan Starosta Chmielowicz powinien
wziąć urlop bezpłatny, albo delikatnie mówiąc,
powinien się wstrzymać
z uczestnictwem w polityce.
Bo w polityce, słuchajcie,
są ludzie i ludziska!
I ja się wcale nie zdziwię,
jeśli ktoś się zdenerwuje
i my zapłacimy za tą ocenę w postaci,
chociażby "zabitych" środków na halę,
czy na coś tam, czy na coś tam.
No bo to jest takie oczywiste.
Jako ciekawostka, powiem, że 12 milionów,
dokładnie tyle kosztowała
Gryf Arena "X lat" temu.
Dziękuję bardzo.
[Agnieszka Mackojć] Dziękuję.
Pani Joanna Duzinkiewicz.
Nie ma w takim razie już pytań.
Szanowni Państwo
proszę o tablicę do głosowania,
przyjęcie sprawozdania z prac
Zarządu pomiędzy sesjami
Bardzo proszę o oddanie głosu.
Proszę o tablicę.
Dziękuję, głosowało 9 radnych.
Jeden radny nie głosował,
więc sprawozdanie zostało przyjęte.
Przejdziemy do realizacji punktu 3,
więc podjęcie uchwały Rady Powiatu
w sprawie zmiany uchwały nr 92/336/2022
Rady Powiatu Gryfickiego z dnia
19 grudnia 2022 roku
oraz zmian w budżecie powiatu na 2023 rok.
Pani skarbnik, wczoraj dość szczegółowo omawiała.
Czy dziś jest potrzeba, żeby powtarzała?
Czy Państwo macie jakieś pytania?
Proszę, Pan Stanisław.
[Stanisław Hołubczak] Chodzi tylko
o uzupełnienie informacji odnośnie
przesunięcia środków na rozdział 85-419
o środki rewalidacyjno-wychowawcze
o kwotę 447 tysięcy.
Liczyliśmy na jakąś informację
od pani dyrektor Wydziału Edukacji.
[Ryszard Chmielowicz] Jest pani dyrektor.
[dyrektor WE] Pani Przewodnicząca, Wysoka Rado,
Jeżeli Państwo zechcieliby powiedzieć
na jakie informacje Państwo liczyli.
Jakie informacje, czy wyliczenia
Wydział Edukacji ma dla Państwa przygotować.
Naturalnie takie informacje zostaną przygotowane.
Ewentualnie mogę, jeżeli jestem w stanie,
Państwu odpowiedzieć na pytania,
czy wątpliwości, które Państwo mają.
To znaczy, to nie jest kwestia,
że to jest dotacja tylko na w tym dziale 854,
bo to jest takie jedno długie zdanie.
W różnych działach i rozdziałach,
to jest dużo sztuk.
Taka uwaga techniczna
A co odnośnie obliczeń, to...
pytania do pani dyrektor, Panie Stanisławie.
[Stanisław Hołubczak] Jeżeli kwota 447 tysięcy
to jest suma tych wszystkich przesunięć,
zmian, zwiększenia planu wydatków
Starostwa Powiatowego,
to ja bym chciał wiedzieć
na poszczególne rozdziały,
jakie kwoty zostały przesunięte.
Bo rzeczywiście tutaj tych rozdziałów
jest cały szereg wymienionych,
ale ile na co, to tak naprawdę nie wiemy.
I tutaj w uzupełnieniu do Pani Dyrektor
Wydziału Edukacji, chciałem zapytać:
jakie pieniądze są przeznaczone na dofinansowania,
czy na dotacje dla szkół niepublicznych
i o ile zwiększamy, o ile zwiększamy środki
na ten cel, z czego to wynika?
[Dyrektor WE] Szanowni Państwo,
jeżeli chodzi o kwestię dotacji,
no tutaj odpowiadając
na Państwa pytanie, no to należałoby
wrócić do momentu,
kiedy jest planowany budżet
i na jakiej podstawie jest
ustalana stawka dotacji.
My planujemy, Szanowni Państwo,
na podstawie roku ubiegłego
przyszły rok budżetowy
i czekamy na informacje z Ministerstwa,
na jakiej, jakiej wysokości będzie
tak zwany "standard finansowy",
a od którego tak naprawdę wszystko zależy.
Czyli ile każdy uczeń w danej szkole,
ze względu na różnego rodzaju, no inne wagi.
Wynikające, czy to z niepełnosprawności,
posiadania, z posiadania orzeczenia,
czy typu szkoły, jaka wysokość na danego
ucznia zostanie przeznaczona.
I rzeczywiście to, co jest planowane,
a to, co później faktycznie jest,
wynika z ustawy budżetowej,
no to, proszę Państwa, może się różnić.
Przyjmujemy do planu pewne wskaźniki,
ale naturalnie są ujmowane.
No, ale nawet porównując. Tak?
Standard finansowy, a w roku 2022
wynosił 611 zł, 6011 zł,
w roku 2023 - 6700,
więc widzimy,
że już jest tutaj odpowiedni wzrost.
Na tej podstawie, na podstawie liczby uczniów,
których mamy w ubiegłym roku,
na 30 września planujemy do budżetu.
A, proszę Państwa, szkoły rządzą
się swoimi prawami.
Ten stan liczby uczniów może się zmieniać.
Tutaj Pan Radny przedstawił ośrodek
na, na Pocztowej.
Tam na jednego wychowanka subwencja
miesięczna wynosi blisko 5000,
więc zmiana liczby wychowanków,
tylko dwóch, no to już jest
120 tysięcy w skali roku.
Więc musiałabym tutaj
się odnieść do każdego typu szkoły
i do, tak naprawdę sytuacji, które zaistniały.
No, w wielu szkołach mamy uczniów
z niepełnosprawnościami,
gdzie ich waga jest znacząco wyższa.
Tak dla przykładu, jeżeli mamy autystyka,
aspergerowca, to na takiego ucznia szkoła
dostaje 9,5 tys., czyli jest odpowiednio wyższa.
No i oczywiście do szkół niepublicznych tacy
uczniowie mogą uczęszczać.
Ale jako powiat, mamy obowiązek
finansować zadania, zadania światowe.
Więc tutaj, rzeczywiście chcąc precyzyjnie
na te pytania odpowiedzieć musiałabym
przygotować Państwu takie zestawienie,
konkretnie w każdej szkole, jakie były sytuacje,
w którym miesiącu dany uczeń doszedł,
bo w szkołach niepublicznych
to też mamy przesunięcia,
płacimy według stanu na pierwszy
dzień roboczy danego miesiąca. Tak?
A tak, jak tutaj Państwu przedstawiłam,
no mamy sytuację, gdzie mamy uczniów
z orzeczeniami i wystarczy nam taki
jeden uczeń z orzeczeniem i to znacząco
tą kwotę udzielanych dotacji zwiększa.
Więc pytanie, czy tutaj Państwu przygotować
takie zestawienie jak w poszczególnych
szkołach to wyglądało, jaka została przeznaczona,
w jaki sposób została naliczana subwencja,
w jakiej wysokości, a jakie są wydatki,
to naturalnie mogę,
mogę takie coś przygotować.
[Stanisław Hołubczak] Mogę?
Pani Dyrektor, no właśnie,
bo tak z jednej strony brakowało
mi Pani wypowiedzi, informacji,
czy Państwo, jako Wydział, macie te informacje,
czy Pani musi dopiero je przygotować.
Ale Pani powiedziała, że trzeba, że musi
Pani przygotować, jeżeli potrzebujemy.
[Dyrektor WE] Szanowni Państwo,
jeżeli chodzi o zestawienie tego, co było z tym,
co jest, my mamy bieżące informacje, plan...
[Stanisław Hołubczak] Nie, nie,
ale ja nie o to pytam.
Nie chodzi mi o bieżące, o aktualizację
na bieżąco w skali miesiąca, co miesiąc,
ile zostało wydatkowane.
[Dyrektor WE] No, oczywiście...
[Stanisław Hołubczak] Czymś innym jest
informacja do planowania,
czymś innym realizacja.
[Dyrektor WE] Proszę Państwa, do realizacji
naturalnie, no bo musimy mieć taką,
musimy pilnować budżetu, żeby zobaczyć...
[Stanisław Hołubczak] Dobrze! Pani Dyrektor,
żeby nie przedłużać dyskusji.
Pytanie moje jest takie:
czy takie wyliczenia do
posiedzenia Zarządu zostały przedstawione?
[Dyrektor WE] Nie byłam proszona
o przedstawienie takich wyliczeń!
[Stanisław Hołubczak] No to
skąd ta zmiana w budżecie?
[Dyrektor WE] Szanowni Państwo,
wynika ze zmiany...
[Stanisław Hołubczak] No, ale kto je zrobił?
[Dyrektor WE] No, Wydział Edukacji.
[Stanisław Hołubczak] Pani Dyrektor mówi,
że one nie były robione!
[Dyrektor WE] Szanowni Państwo,
była zmiana do budżetu przygotowywana!
[Stanisław Hołubczak] Ale ja właśnie o to pytam!
Jeżeli Wydział nie przygotował takich informacji,
skąd zmiana do budżetu!?
[Dyrektor WE] Szanowni Państwo,
zmiany do budżetu, naturalne jest,
wynika z informacji, które my posiadamy.
[Stanisław Hołubczak] Tylko teraz posiadacie
i nie podajecie!
[Dyrektor WE] A komu nie podajemy?
[Stanisław Hołubczak] No bo pytam,
czy Wydział przygotowywał takie informacje
na posiedzenie Zarządu?
Pani powiedziała, że nie.
[Dyrektor WE] Także, Szanowni Państwo,
my przygotowujemy zmiany do budżetu
i nie byliśmy proszeni na Zarząd,
żeby jeszcze dodatkowe...
[Stanisław Hołubczak] Czymś innym jest,
na przykład Pani, czy, czy pracownika Wydziału
obecność na Zarządzie, a czymś innym
przedstawienie dokumentów.
[Dyrektor WE] Przecież, szanowni Państwo,
jeżeli chodzi o przedstawienie dokumentów
źródłowych i na jakiej podstawie są wyliczane,
są to wewnętrzne dokumenty Wydziału
i one naturalnie,
jeżeli byłaby potrzeba
członków Zarządu...
Zresztą tutaj jest
odpowiedzialny Pan Marian Maliński, z którym
dyskutujemy za każdym razem, kiedy takie zmiany
są. Więc one muszą być! My musimy pilnować
budżetu, więc nie wyobrażam sobie sytuacji,
[Stanisław Hołubczak] Dobrze, Pani Dyrektor,
na skróty: są, czy nie ma?
[Dyrektor WE] Ja nie jestem w stanie odpowiedzieć
na Pana pytanie, bo nie do końca wiem,
o co Panu chodzi!
[Stanisław Hołubczak] Mam pytanie
i nie oczekuję, że Pani Dyrektor na nie odpowie.
A czy radni mogą poznać takie dokumenty?
[Stanisław Hołubczak] Dlaczego nie dostali?
[Marian Maliński] Pani mówi, że jeżeli
radni chcą! Przecież, Panie Stanisławie,
dostał Pan, dostał Pan porządek sesji tydzień
wcześniej. Tydzień czasu miał Pan na to,
żeby ewentualnie poprosić mnie,
czy, czy panią już bezpośrednio
panią dyrektor Wydziału,
żeby takie dane wewnętrzne Panu przedstawić.
[Stanisław Hołubczak] Ale jakie dane wewnętrzne?
To nie są żadne dane wewnętrzne!
Ja się pytam ile wydatkowano z pieniędzy
zaplanowanych w budżecie
i nikt nie jak na to odpowiedzieć.
Albo, ile potrzeba do końca roku?
I nikt nie wie jak na to odpowiedzieć!
Nagle pojawia się zmiana do budżetu o 400 000.
Po co?! Z czego wynika ta potrzeba!?
No przecież ja tylko o to pytam!
Z czego wynika potrzeba zmiany budżetu o 400 000!?
[Grzegorz Burcza] Taki cylinder jest,
on się rozszerza, on się rozszerza...
[Stanisław Hołubczak] Bo to, że potrzeba.
Tylko z czego wynika!?
Albo opieramy się na jakiś wyliczeniach,
albo opieramy się na danych sufitowych!
Więc jaka jest odpowiedź na moje pytanie?
[Ryszard Chmielowicz] Mamy wyliczenia.
Będziesz chciał to te wyliczenia...
[Stanisław Hołubczak] Ale ja chcę od 3 sierpnia,
od posiedzenia komisji, od posiedzenia, której...
[Ryszard Chmielowicz] Jak będziesz chciał
takie, takie informacje, takie, takie...
[Skarbnik] Ja powiem tak:
na koniec lipca plan na te dotacje
jednostek niepublicznych wynosi:
5 531 154 zł 64 gr.
Wykonanie na koniec lipca było:
3 645 602 zł 07 gr.
Te zmiany pani dyrektor wynikają ze zmiany stawek.
Ponieważ zmieniły się w marcu.
Proszę opowiedzieć o tej procedurze.
[Stanisław Hołubczak] Nie, nie. Ale nie,
Przepraszam.
Jesteśmy przy zmianach w budżecie
I mnie się wydaje, że i na posiedzeniu
komisji 3 sierpnia i na wczorajszej
komisji właśnie o to pytałem.
I nikt nie wiedział.
Czyli ja wtedy się wyrażałem niezrozumiale?
Przecież mnie chodzi o to,
żeby ustalić powód zmiany w budżecie.
Nie dlatego że ona tam jest,
tylko dlaczego tak się stało? Tak?
Mamy konkretną kwotę 447 085 zł
i nie wiemy, dlaczego!
[Skarbnik] To znaczy ja wczoraj,
tak w skrócie, tylko ja niestety
nie umiem tego dokładnie wytłumaczyć.
[Stanisław Hołubczak] Pani Skarbnik,
to, że Pani mówiła, to ja rozumiem.
Ale dlaczego my nie mamy wglądu
do takich informacji?
[Skarbnik] Że wynika to ze zmiany stawek,
które miały miejsce w marcu i ja proponowałam...
[Stanisław Hołubczak] Ale stawka zmieniła się
z 50 zł na 52 zł, czy na 58?
No przecież tego nie wiem!
Mnie się wydaje,
że to jest elementarna wiadomość!
Ja pamiętam, jak w tamtym czasie,
kiedy pracowałem w Starostwie,
Wydział Edukacji przygotowywał informacje,
to było omawiane na Zarządzie,
a później temat albo traf trafiał na sesję,
Ale te informacje były
i one nie były utajnione!
Czy dzisiaj to musi być utajnione!?
Trzeba sześć razy, żeby...
Ale ja nie dyskutuję, czy trafia, czy nie trafia.
Panie Starosto!
Nie dyskutujemy o tym,
czy trafia, czy nie trafia.
To jest nie moja sprawa!
Natomiast, jeżeli jest zmiana w budżecie,
to powinna być czymś spowodowana. Tak?
Rozumiem, że Zarząd to przeanalizował, ustalił,
że trzeba zmienić.
Ale dlaczego my nie możemy poznać danych?
O to mi chodzi! Tylko o to!
Ale ja proszę, 3 sierpnia było spotkanie,
posiedzenie Komisji Budżetowej,
bo nie mówię o Edukacji,
na której niczego nie mogliśmy dostać!
I ja przez cały czas o to tylko prosiłem!
Jeżeli zwołuje się posiedzenie komisji,
to w jakimś celu!
Mamy coś do omówienia, czy nie mamy?
Jak nie mamy to, po co zwoływać?
No oczywiście,
sympatycznie się spotkać, podyskutować.
Jak nie mamy tematu,
to będziemy o pogodzie dyskutować.
Ale to nie jest w ramach komisji i umówmy się:
to jest spotkanie towarzyskie,
a nie posiedzenie Komisji Budżetowej!
[Ryszard Chmielowicz] Na każdej Komisji
każdy członek komisji ma prawo wnieść
swoje oczekiwania do porządku obrad każdej komisji!
Jeżeli komisja nie przewiduje porządku obrad,
punktu, który sugeruje radny,
no to wnosi i na następnej komisji
taki punkt będzie rozpatrywany
i takie informacje będą przedstawione.
I nie ma tutaj niczego ukrywania!
I jeżeli wnosisz o taki punkt,
żeby gruntownie przeanalizować
na postawie wszelkich danych,
które są w dyspozycji Wydziału Edukacji,
to oczywiście: tak!
Na następną Komisję Edukacji możemy przedstawić
dokładnie cały proces dochodzenia do tych wartości.
[Agnieszka Mackojć] Szanowni Państwo, reasumując,
bo fakt, fakt jest taki, że Pan Radny wnosił
o dane szczegółowe do tej zmiany.
[Stanisław Hołubczak] Ale na Komisji Budżetowej,
a nie Edukacji!
Ja byłem na posiedzeniu Komisji Budżetowej!
To, że to były połączone posiedzenia,
to inna sprawa!
[Agnieszka Mackojć] Pani Dyrektor, czy możemy mieć szczegółowe wyliczenie,
dane dotyczące tej kwoty. Skąd się wziął właśnie
taka, a nie inna?
[Ryszard Chmielowicz] Oczywiście, że tak!
[Dyrektor WE] Szanowni Państwo,
28 kwietnia 2023 roku, zmiana stawek dotacji,
obszerny dokument, 38 stron.
Uzasadnienia, gdzie każda stawka dotacji
udzielana jest rozpisana, jest obliczona.
Oczywiście, tutaj biorąc pod uwagę to,
co było do pierwszego kwartału,
to później jest odpowiednio pomniejszone,
ponieważ stawki obowiązują
od pierwszego dnia stycznia.
Więc takie wyliczenie...
[Agnieszka Mackojć] O coś takiego nam chodzi!
Skąd jest taka kwota, a nie inna!
[Kazimierz Sać] Pani Przewodnicząca,
ja z praktyki powiem.
Były sekretarz mówi jaka była,
jak to było wcześniej.
No trzeba nazwać rzeczy po imieniu!
Kadry urzędniczek w Powiecie są profesjonalne.
W pewnym momencie kadry te, urzędnicze,
stwierdziły, że zbędna jest dyskusja
ze swoimi przełożonymi, a przynajmniej
z przyłożonym, ale i dlatego dokumenty,
jakby wędrują, czy też analizy,
są dokonywane na szczeblu kadry kierowniczej.
No bo o czym będą rozmawiali ze Starostą?
[ryszard Chmielowicz] Insynuacje!
[Kazimierz Sać] I później i później,
no i później jest taka sytuacja,
że gdzieś tam w obieg, jakby publiczny,
czyli w ręce radnych pewnie dokumenty nie trafiają.
Ale to nie jest wina w kadry kierowniczej,
tylko wina tego, kto nimi zarządza.
Nie adresuje tego... Marian, Ty się nie obruszaj,
Celowo, celowo, jakby wskazałem szefa,
szefa szefów i przestań go bronić.
No i dzisiaj mamy to, co mamy, no!
Przecież nie można umniejszyć profesjonalizmu
ani Pani Dyrektor, ani Pani Skarbnik.
A jeśli dokumenty gdzieś tam nie poszły
pod dyskusję publiczną, no to wynikało z tego,
że to nie jest ich rola, ich zadanie,
czyli kadry urzędniczej, żeby dostarczać.
Oni dostarczą, kiedy dostaną
takie polecenie służbowe!
Jeśli nie mają takiego polecenia,
to nie, nie "polecą" sami z siebie na komisję,
czy na Radę i powiedzą:
"słuchajcie to są takie dokumenty".
W skrócie mówiąc, w skrócie mówiąc:
jest szef kuchni i jest, powiedzmy sobie,
dyrektor restauracji. Tak?
No, dyrektor restauracji nie ma zielonego pojęcia,
jakie jest menu i tak dalej.
[Agnieszka Mackojć] Panie Kazimierzu,
proszę o powściągliwość.
[Kazimierz Sać] Nie ja mam taką prośbę.
Ja to już Pani kiedyś mówiłem.
Jeśli są przekraczane pewne normy,
jeśli są, to zawsze mamy odpowiednie
służby, typu sąd administracyjny i tak dalej.
A jeśli chce Pani już tak naprawdę,
przyjąć rolę cenzora to, należy to cenzurę
albo też troskę, roztoczyć na wszystkich.
W tym przede wszystkim na pana Chmielowicza,
który nie raz znieważa pana Burczę.
Ja sobie na to nie pozwalam!
Bo to nie może być tylko tak,
że Pani będzie parasol ochronny trzymała
nad jedną osobą,
bo wtedy stanie się Pani nieobiektywna.
[Agnieszka Mackojć] Dziękuję za uwagę.
Szanowni Państwo, kończąc ten temat,
Pani Dyrektor przygotuje nam takie wyliczenia.
[Joanna Duzinkiewicz] Ad vocem jeszcze.
Ja chciałam zadać pani dyrektor zadać pytanie.
To rozumiem, że tak kwota...
Rozumiem, że ta kwota
447 tysięcy wynika ze zmiany dotacji. Tak?
[Dyrektor WE] Wynika ze zmian stawek dotacji.
Zawiera w sobie również przesunięcia między
różnymi szkołami, ponieważ patrząc
na wykonanie budżetu, no to widzimy,
w których szkołach nam zostają pewne środki
finansowe i możemy przenieść do innej szkoły.
A gdzie musimy po prostu środki nadać,
z uwagi na to, że mamy zwiększoną stawkę dotacji.
Tym bardziej, Szanowni Państwo,
mamy w tym roku z dodatkowy,
zwiększony nabór, więc domyślamy się,
że w szkołach niepublicznych również
liczba tych uczniów i słuchaczy będzie wyższa.
Stąd musimy dodatkowo planować,
że te środki na dotacje będą wyższe.
[Agnieszka Mackojć] Czy jest jakieś
pytanie do pani dyrektor, Szanowni Państwo?
[Grzegorz Burcza] Nic do pani dyrektor,
ale ja się tam zgłosiłem.
[Agnieszka Mackojć] Grzegorz Burcza.
[Grzegorz Burcza] Szanowna Pani Przewodnicząca
bardzo dziękuję za udzielenie głosu.
Ja wczoraj zadawałem to pytanie,
na Komisji Edukacji zadawałem to pytanie
i dzisiaj powtarzam to pytanie.
Mam nadzieję, że będzie odpowiedź.
Chodzi o ten załącznik 4 do naszej uchwały.
Wyjaśniliście już, Szanowni Państwo,
Zarządu tą Szkołę Branżową II stopnia w Trzebiatowie.
Czy mamy to przychody pod opieką,
czy nie mamy tej szkoły pod opieką?
[Marian Maliński] Jeszcze raz,
jeszcze raz, jeszcze raz powtarzam.
[Grzegorz Burcza] Nie "jeszcze raz",
tylko wczoraj nie było nic wyjaśnione!
siedzącego tutaj, obok, brata Malińskiego,
pana Ryszarda, także może na administrację,
może zabezpieczenie.
To proszę nie mówić, że było wyjaśnione
i nie wprowadzać nas błąd!
I opinii publicznej, która faktycznie może później
też być zdegustowana tymi odpowiedziami!
[Marian Maliński] Jeszcze raz,
jeszcze raz konkretnie.
Wojewódzki Zakład Doskonalenia Zawodowego
w Trzebiatowie, w Trzebiatowie
na nowy rok szkolny 2023/24
od 1 września przewidział taką szkołę,
tylko do tej szkoły branżowej
II stopnia nie ma naboru.
Więc zabezpieczenie środków
na organizację takowej szkoły,
jest w wysokości tylko ponad 6000 zł.
[Stanisław Hołubczak] I ta kwota,
jak nie będą mieli szkoły II stopnia,
zostanie zwrócona.
[Agnieszka Mackojć] Po prostu nie wydatkowana.
Zostanie w budżecie.
I teraz jest to wszystko jasne.
Można drugie pytanie?
[Agnieszka Mackojć] Tak, bardzo proszę.
[Grzegorz Burcza] Bardzo proste pytanie.
Dochody 116 milionów 770 tysięcy, bieżące
99, prawie 100. Mam pytanie do Pana
Starosty. Pan już jest Starostą prawie 5 rok.
Czy w Pana kadencji środki finansowe,
które przypływały do powiatu
na zadania inwestycyjne
w którymkolwiek roku budżetowym były większe,
czy w tym roku są największe?
Dostanę taką odpowiedź, czy nie?
[Agnieszka Mackojć] Wolny wniosek.
[Grzegorz Burcza] Ale jaki wolny wniosek?!
Jesteśmy przy budżecie!
[Agnieszka Mackojć] Ale to nie ma związku
z uchwałą, którą procedujemy!
[Ryszard Chmielowicz] Panie Grzegorzu,
na przestrzeni tych 5 lat mogę,
mogę "z głowy" wymienić wszystkie inwestycje...
[Grzegorz Burcza] Nie! Nie! Nie!
Nie wymieniać!
Proszę tylko odpowiedzieć!
[Ryszard Chmielowicz] Proszę tylko notować
i wyjdzie statystyka!
że największe pieniądze są teraz w tej kadencji?
Potwierdza Pan, czy nie?
[Ryszard Chmielowicz] Największe inwestycje
realizujemy w tej kadencji.
[Grzegorz Burcza] O! I bardzo dziękuję!
Świetnie, bardzo się cieszę.
[Agnieszka Mackojć] Szanowni Państwo,
wracamy do uchwały.
Czy jeszcze Pan Stanisław Hołubczak?
[Stanisław Hołubczak] Tak.
[Agnieszka Mackojć] Proszę.
[Stanisław Hołubczak] Ja chciałem
tutaj zwrócić uwagę.
Na wczorajszej Komisji Pani Skarbnik
bardzo ładnie omówiła
wszystkie zmiany do budżetu.
Ale myślę, że zmiana, czy przesunięcie,
czy przeznaczenie na wydatki kwoty
447 tysięcy powinna być uzupełniona,
przynajmniej o dodatkowe informacje
wychodzące z wydziału merytorycznego.
I niezależnie od tego, czy to dotyczy edukacji,
czy jakiegokolwiek innego działania,
warto by było, żeby Radni wiedzieli
skąd taka zmiana się wzięła
i z czego ona wynika.
Wczoraj takich informacji nie mogliśmy zostać.
Dla mnie to, to za mało.
Być może gdyby posiedzenie Komisji
było wcześniej, przed terminem Sesji,
być może byśmy się spotkali jeszcze raz po to,
żeby sobie to wyjaśnić.
Ale jak wczoraj o godzinie 14
było posiedzenie Komisji,
dzisiaj jest Sesja,
to trudno znaleźć dodatkowy czas.
Ja mam tutaj prośbę do Pani Dyrektor,
żeby już nie przygotowywała
tych informacji wstecznie,
bo to nie ma sensu.
Natomiast na przyszłość, to prośba do Zarządu,
żeby te informacje były kompletne.
A nie tylko zdawkowe i nie ustne!
Bo po to mamy materiały pisemne,
po to przesyła się je mailem,
żeby oszczędzać papier, a z drugiej strony,
żeby można było z nich korzystać,
a nie po to, żeby je omawiać!
Omawiać to sobie możemy,
jeżeli je dostaniemy.
Każdy ma prawo przejrzeć, zastanowić się,
przemyśleć i wtedy dyskutować
na posiedzeniu komisji.
Ale jak my ich nie mamy,
to trudno się z nimi zapoznać.
[Agnieszka Mackojć] Dziękuję Panie Stanisławie.
Pani Dyrektor, możemy na to liczyć?
[dyrektor WE] Oczywiście!
Przygotujemy takie zestawienie tutaj,
dla Państwa Radnych.
Oczywiście bardzo dziękuję Panu Radnemu,
bo kwestia szkół niepublicznych
to ważny obszar i na pewno należy
się nad nim pochylić,
biorąc pod uwagę system finansowania.
I tak naprawdę bardzo rozległą sieć
szkół publicznych w Powiecie Gryfickim.
Więc na pewno jest to ważny obszar,
szczególnie dla Państwa Radnych,
żeby wiedzę w zakresie tego,
jak edukacja niepubliczna
w Powiecie Gryfickim wygląda.
Ponieważ, tak jak zaznaczyłam, jest,
mamy naprawdę bogatą ofertę
i z uwagi na to, że mamy mocno
zdywersyfikowane obszary edukacyjne,
to odpowiednio też te kwestie finansowe
się na to przekładają.
Jesteśmy w przededniu ustalania,
tak naprawdę, stawki subwencji na nowy rok.
Wiemy, jak wygląda praca naszych
dyrektorów w szkołach publicznych,
żeby na 30 września uzyskać
jak najlepsze wskaźniki w ramach wpisywania
do systemu informacji oświatowej,
uzyskania właściwych orzeczeń,
na podstawie których mamy wyliczaną
subwencję oświatową dla Powiatu.
W przypadku szkół niepublicznych
te starania mogą być inne,
ponieważ oni i tak na każdy pierwszy roboczy
dzień miesiąca otrzymują dotacje według tego,
co nam przedstawia, nawet jeżeli mamy
wewnętrzne przesunięcia uczniów, czy słuchaczy.
Tak naprawdę nie tylko z naszego Powiatu,
ponieważ w naszym Powiecie uczą się,
czy pobierają naukę obywatele innych województw.
[Agnieszka Mackojć] Dziękujemy,
Pani Dyrektor.
[Stanisław Hołubczak] Mogę ad vocem
jeszcze dwa słowa.
Pani Dyrektor, z Pani słów wynika,
że napracujecie się w tym Wydziale,
a my nie mamy prawa się z tym zapoznać.
Dlaczego tak jest?
[dyrektor WE] Absolutnie nie wiem
co to prawo Państwu odbiera!
Ja, jeżeli chodzi o kwestie przygotowania
analiz dodatkowych jeszcze dokumentów,
to tutaj służę pomocą i mogę Państwu
w taki sposób przedstawiać te informacje,
które Państwo sobie życzą.
Mamy przyjęty pewien...
Zresztą tutaj na pewno Pani Skarbnik
jakby pokazała jak wygląda też zmiana do budżetu,
czy jak wygląda decyzja
o przyznaniu stawek dotacji.
No, z samej decyzji widzimy liczbę uczniów,
widzimy stawkę i też widać jaka kwota
jest przeznaczana na właściwą szkołę.
Więc, no to z tej decyzji,
która jest później tym dokumentem,
na podstawie którego właściwe przelewy...
[Kazimierz Sać] Jeśli mogę.
Czuję się zobowiązany,
czuję się zobowiązany
jako były pracodawca Pani Dyrektor,
który zatrudniał.
Pani Dyrektor, w skrócie mówiąc,
mówi w ten sposób.
Jedyną instytucją, która może wydawać
jej dyspozycje służbowe jest jej
przełożony. Absolutnie Pani Dyrektor,
ani, nie wiem, Pani Skarbnik
nikomu nie zabrania dostępu do informacji,
ale dyspozycje powinien wydawać przełożony,
czyli w tym wypadku kierownik Starostwa,
czyli Starosta.
Jeśli Pani Dyrektor nie dostaje takich dyspozycji,
to jeśli radny zgłosi się do niej z zapytaniem
otrzyma oczywiście informacje,
ale sama jakby z własnej woli nie wybiega
przed szereg i nie prosi o to,
czy też nie przekazuje informacji,
o które nie została zapytania,
a powinna dostać polecenie służbowe,
żeby informacjami dzielić się na zewnątrz.
Bo to są finanse publiczne, więc ogólnie
dostępne nie tylko dla radnych,
ale też dla dla wszystkich.
[Agnieszka Mackojć] Także bardzo Pani dziękuję,
Pani Dyrektor.
Szanowni Państwo, skoro nie ma więcej pytań
przechodzimy do głosowania.
[Kazimierz Sać] Czyli dopiero w 2 punkcie jesteśmy?
[Stanisław Hołubczak] W trzecim!
[Kazimierz Sać] W trzecim. Ooo...
[Agnieszka Mackojć] Dziękuję,
jednomyślnie przyjęliśmy uchwałę.
Szanowni Państwo w punkcie 4 mamy:
"Podjęcie uchwały Rady Powiatu
w sprawie zmiany uchwały nr LII/337/2022
Rady Powiatu Gryfickiego z dnia
19 grudnia 2022 roku w sprawie uchwalenia
wieloletniej prognozy finansowej
Powiatu Gryfickiego na lata 2022 - 2032".
Czy tutaj mamy jakieś pytania?
Jeżeli nie ma, dziękuję.
Proszę o tablicę do głosowania.
Bardzo dziękuję, jednomyślnie podjęliśmy
kolejną uchwałę.
W punkcie 5 mamy:
"Podjęcie uchwały Rady Powiatu w sprawie
określenia założeń polityki budżetowej
oraz wskazówek do opracowania projektu
budżetu powiatu na rok 2024.
Czy ktoś z Państwa chciałby zająć głos?
Nie widzę, bardzo proszę o tablicę.
Pan Grzegorz? Tak? Bardzo proszę.
[Grzegorz Burcza] Szanowna Pani Przewodnicząca,
bardzo dziękuję za udzielenie głosu.
To co podkreślałem w dniu wczorajszym.
Uważam, że te określenia w założeniu
polityki budżetowej, wskazówek do opracowania
budżetu na przyszły rok,
niestety mijają się z rzeczywistością.
Tutaj potwierdzam, to co mówił Pan były starosta.
Pan Chmielowicz, niestety,
wykazuje się jako "likwidator",
z resztą ja to też podkreślam.
I wcale to nie jest tak,
jak tu fajnie zapisane.
Dlatego nie można zagłosować,
w mojej ocenie za przyjęciem tego.
Dlatego ja nie będę głosował za.
Dziękuję bardzo.
[Agnieszka Mackojć] Dziękuję,
czy jeszcze ktoś z Państwa chciałby zająć głos?
Nie widzę. Bardzo proszę o oddanie głosu.
Bardzo dziękuję, za przyjęciem uchwały
głosowało 9 radnych, przeciw,
wstrzymała się jedna osoba.
Bardzo dziękuję,
uchwała została podjęta.
Punkt szósty:
"podjęcie uchwały Rady Powiatu
w sprawie zmiany uchwały nr LVII/311/18
Rady Powiatu w Gryficach z dnia 30 sierpnia
2018 roku w sprawie określenia
zasad udzielenia i rozmiarów obniżek tygodniowego
obowiązkowego wymiaru godzin zajęć dydaktycznych
i opiekuńczych nauczycielom zajmującym
stanowiska kierownicze w szkołach
oraz tygodniowego obowiązkowego wymiaru
godzin zajęć niektórych nauczycieli szkół
i placówek prowadzonych przez Powiat Gryficki".
W uchwale wczoraj na Komisji
małą zmianę wnieśliśmy.
Państwo dostaliście po zmianie w punkcie 8...
W punkcie 4 zostało tylko napisane
w nawiasie "dwóch dyrektorów".
I czy jeszcze jakieś inne
uwagi do tej uchwały?
Jeśli nie ma...
[Stanisław Hołubczak] Ja mam pytanie.
No bo jeśli zapiszemy w uchwale
"dwóch wicedyrektorów",
a będzie zatrudniony jeden to,
[Agnieszka Mackojć] No to...
Panie Marianie!
[Marian Maliński] Nie ma żadnego problemu.
Mamy szkołę, "Chrobrego",
nie ma wicedyrektora, wogóle.
[Stanisław Hołubczak] Ano właśnie!
[Marian Maliński] To nie znaczy, że jest napisane:
"dwóch to jest obligo",
że musi być dwóch. Nie!
[Stanisław Hołubczak] Właśnie tak jest zapisane!
Proponuję dopisać:
"do dwóch wicedyrektorów".
I mam jeszcze jedno pytanie,
jakie to wywołuje skutki finansowe?
Nie, no obniżenie pensum,
jest pani dyrektor.
To ja rozumiem, że przygotowując projekt uchwały,
sprawdzono o ile zmniejszy się pensum
dla dyrektorów, ile to będzie kosztowało.
To już trudno wnikać o wynagrodzenie
szczegółowo każdego jednego dyrektora,
ale o ile obniżamy pensum dyrektorów łącznie
w ten sposób, zmieniając tą uchwałę
i jakie to są skutki finansowe?
[dyrektor WE] Ta uchwała, tak naprawdę,
nie obniża pensum dyrektorom,
a jest wynikiem tego, żeby...
Znaczy konsultacji ze związkami zawodowymi,
żeby w Zespole Szkół w Płotach
powstało stanowisko wicedyrektora,
ponieważ zgodnie z wcześniejszą uchwałą,
stanowisko wicedyrektora mogło
być utworzone od 9 oddziałów.
Z uwagi na to, że w Zespole Szkół w Płotach
mieliśmy 7 oddziałów, a postulat dyrekcji,
z uwagi na to, że mamy tam kształcenie zawodowe,
związków zawodowych był taki,
żeby był ten wicedyrektor.
Stąd zostały dokonane zmiany w uchwałach.
Więc w niektórych przypadkach mamy też takie...
Mogą się zdarzyć sytuacje,
w których dyrektor tak naprawdę
będzie miał zwiększone pensum,
niż to, co miało do tej pory.
[Stanisław Hołubczak] Bardzo Pani
skomplikowała sytuację.
[Kazimierz Sać] Przede wszystkim Pani Dyrektor
niepotrzebnie weszła w pewnego rodzaju politykę.
Okazało się, że jest drugie dno.
To nie jest tak, że ja będę bronił
cały czas dyrektorów,
a atakował Starostę.
Ale to Starosta powinien odpowiedzieć,
o co chodzi.
Logicznie rzecz biorąc,
pensum się powinno zmniejszyć.
Biorąc pod uwagę obniżenie liczby godzin.
A to drugie co włączać... Proszę?
[Dyrektor WE] Szanowni Państwo,
to jest w uzasadnieniu!
[Kazimierz Sać] Inna rzecz, że ja na miejscu
Pani Dyrektor bez polecenia przełożonego
bym się nie odwoływał na żadne pytania.
Od tego jest przełożony.
Chyba, że przełożony nie wie,
no to wtedy jest to "nie na miejscu".
[Ryszard Chmielowicz] Stanowisko zostało
wypracowane z związkami zawodowymi.
Związki zawodowe wręcz artykuowały,
że powinno być pensum zniesione do zera.
Że dyrektorzy mają w dzisiejszych
czasach tak zmian wiele zaangażowania
w skuteczne zarządzanie jednostkami,
czy w ogóle nie powinni mieć godzin.
[Stanisław Hołubczak] Wróćmy do mojego pytania!
Ja nie kwestionuje uzgodnień ze związkami,
nie kwestionuje wniosków,
które wpłynęły ze związków zawodowych
od dyrektorów szkół i tak dalej.
Tylko pytam. Zmiana tej uchwały,
jakie spowoduje skutki finansowe?!
[Agnieszka Mackojć] 5 godzin pensum,
jeżeli dobrze policzyłam, z uzasadnienia.
[Marian Maliński] 5 godzin dla wicedyrektora
dla wicedyrektora w Płotach.
[Stanisław Hołubczak] Bo ja pytam
o skutki finansowe, a odpowiedź jest 5 godzin!
[Ryszard Chmielowicz] To jest proste do wyliczenia.
[Stanisław Hołubczak] No nie jest proste!
[Marian Maliński] Jeżeli ta uchwała
wejdzie w życie, w Płotach zostanie
powołany wicedyrektor
i w zależności od tego,
jaki jest stopień zawodowy tego wicedyrektora.
Czy jest to, a powinien to być
przynajmniej mianowany.
Ale między mianowanym, a dyplomowany
nie są różnica w pensum, w pensji.
Więc ta wysokość i ten skutek, no to można
określić, że może być "od dołu".
Tutaj raczej...
[Ryszard Chmielowicz] Jeżeli będzie dyplomowany,
to będzie drożej, jeżeli mianowany będzie taniej.
Albo będzie mianowany...
[Stanisław Hołubczak] Nowo stworzonym,
zwolnieniu, tak bym nazwał, dla wicedyrektora.
A czy pozostałe wymiary godzin pracy
się nie zmieniły w stosunku do uchwały?
[Ryszard Chmielowicz] Nie.
[Agnieszka Mackojć] Dla dyrektora najmniejszej
najmniejszej szkoły, liczącej do 8 oddziałów,
zwiększyło się pensum.
Kosztem wicedyrektora, zmniejszenia,
powołania wicedyrektora.
Czy jeszcze jakiejś pytania, Szanowni Państwo?
[Kazimierz Sać] Nie, no! Przede wszystkim
takie kwestie powinny być
rozstrzygane na Zarządzie
Bo to jest taka funkcja wewnętrzna,
a tutaj dywagowanie o tym,
że robimy oszczędności po to,
żeby wybudzić, żeby powstało,
żeby był "załatwiony" wicedyrektor w Płotach.
[Agnieszka Mackojć] Szanowni Państwo,
jeżeli nie ma więcej pytań -
bardzo proszę o tablicę.
[Stanisław Hołubczak] Ja przepraszam bardzo!
Z tego, co pamiętam, to takie zmiany regulaminu
wymagają uzgodnień ze związkami.
[Agnieszka Mackojć] Najpierw zmiany,
jako pierwszą głosujemy.
Tak więc to, ta zmiana w punkcie 4:
"do dwóch wicedyrektorów".
[Kazimierz Sać] To można przyjąć, jako błąd,
no, jak to się mówi, literówki.
[Stanisław Hołubczak] Ale tutaj jeszcze
warto zwrócić uwagę na pozycję 8,
bo tam też jest wicedyrektor szkoły
i zapis znowu: 2 wicedyrektorów".
Co w przypadku, jak będzie jeden?
"do 2 wicedyrektorów"
i w punkcie 8:
I tą potrawkę proszę się przegłosować.
[Agnieszka Mackojć] Punkt czwarty i ósmy.
Bardzo dziękuję, przyjęliśmy zmiany,
teraz bardzo proszę o uchwałę.
Proszę o tablicę. Tak?
Bardzo dziękuję, jednomyślnie uchwałę podjęliśmy.
"Podjęcie uchwały Rady Powiatu w sprawie
wyrażenia zgody na udzielenie dotacji
w wyższej wysokości dla szkół niepublicznych".
Czy tutaj, do tej uchwały Państwo mają jakieś pytania?
Bardzo proszę Pana Grzegorza. Tak?
[Grzegorz Burcza] Szanowna Pani
przewodnicząca, też taka mała uwaga.
Nie wiem, czy to jest istotne.
Może polonista i prawnik
to by nam to wytłumaczył.
Ale w drugim akapicie, w uzasadnieniu:
"Należy zaznaczyć, że Ministerstwo Edukacji,
w zamian za obniżenie jednego
z parametrów subwencji" i tak dalej.
Czy to jest naprawdę taki dziennikarski
język, czy powinno być, że:
"Jednocześnie Ministerstwo Edukacji,
w zamian za obniżenie parametrów subwencji
podniosło wagę dla słuchaczy".
Bo to jest jednoznaczne.
Bo to jest "coś za coś".
Tak rozumieliśmy na Komisji.
Mówię o uzasadnieniu.
Bo tu jest: "Należy zaznaczyć".
No to tak jakby tak:
"Aha! Dobrze!
No tak, no pan minister jednak
łaskawie zgodził się,
że, aha będzie za to obniżenie.
To jednak, jak za maturę, to będzie więcej".
To nie "należy zaznaczyć",
tylko w mojej ocenie, powinno być
"Jednocześnie Ministerstwo Edukacji,
w zamian za obniżenie,
podniosło wagę dla słuchaczy szkół".
To daje pod rozwagę i proszę teraz
o opinię na ten temat.
A jakie jest zdanie Pani Dyrektor,
jak mamy przy okazji?
[dyrektor WE] Szanowni Państwo, jest wskazane,
że "w zamian za obniżenie",
więc jest przyczynowo-skutkowo wskazana.
Jeżeli "należy zaznaczyć", czy "jednakże".
No to tutaj już zostawiam do Państwa oceny.
[Marian Maliński] "Ministerstwo Edukacji,
w zamian za obniżenie jednego
z parametrów subwencji podniosło
rangę dla słuchaczy szkół niepublicznych,
którzy ukończą szkołę
i uzyskają świadectwo dojrzałości".
[Kazimierz Sać] Ale można niekoniecznie "w zamian",
może być "w skutek".
[Grzegorz Burcza] Zamiast "należy zaznaczyć, że"
trzeba napisać "Jednocześnie Ministerstwo w
zamian za obniżenie...".
[Ryszard Chmielowicz] "W zamian" jest
i opisane konkretnie...
[Grzegorz Burcza] Ależ widzi Pan, Panie Starosto.
Ja rozumiem, dlatego bardzo proszę
o przegłosowanie.
Ja uważam, że to jest istotna zmiana.
Poloniści, z którymi rozmawiałem...
[Kazimierz Sać] Ale jaki jest pierwowzór?
"Należy zaznaczyć".
Ale "Należy zaznaczyć, że Ministerstwo Edukacji
w zamian za obniżenie zezwala na to, że..."
i to jest niejednoznaczne. Tak?
"należy zaznaczyć, że..."
Wyciąć te wszystkie trzy słowa i napisać
"jednocześnie Ministerstwo Edukacji w zamian za".
To jest sprawa stylistyczna!
Znaczenia w żaden sposób to nie zmienia.
[dyrektor WE] Szanowni Państwo!
[Agnieszka Mackojć] Szanowni Państwo!
Proszę dać do głosu Panią Dyrektor!
[dyrektor WE] Szanowni Państwo,
jeżeli chodzi o kwestię "należy zaznaczyć"
No to jest takie podniesienie też rangi wskazania.
Więc Ministerstwo również do nas...
część uzasadnienia wynika też z informacji,
którą dostajemy z Ministerstwa
i Ministerstwo również korzysta
z takiego języka. Tak?
[Grzegorz Burcza] Czy takie słowo padło u ministra?
[dyrektor WE] Proszę?
[Grzegorz Burcza] Takie słowo Pani Dyrektor padło?
[Joanna Duzinkiewicz] Pani Dyrektor jeszcze, tak?
[dyrektor WE] Więc jeżeli chodzi,
bo kwestia tego "w zamian" za i tak,
ona jest podniesiona..
[...] "W zamian" zostaje!
[dyrektor WE] Jeżeli tutaj Pan Radny
wnioskuje, bo rzeczywiście to,
co mówi Pani Przewodnicząca.
Być może Ministerstwo Edukacji i Nauki
w zamian za obniżenie to wtedy
rezygnuje się z tego...
[Kazimierz Sać] Ale to jest bardzo subiektywne!
Tego się nie da na polu publicznym
scalić, że wszystkim się to spodoba!
[dyrektor WE] Jest też naszym
mecenasem analizowana.
Tym bardziej tutaj, jeżeli chodzi o
kwestie wyższej dotacji. Ona również była
przedmiotem i szerokiej szerokiej analizy.
[Joanna Duzinkiewicz] Chwila, moment!
Ja mam taką propozycję:
"Jednocześnie należy zaznaczyć, że"
i tak dalej.
[Stanisław Hołubczak] "Należy zaznaczyć, że".
I pozostawić.
[dyrektor WE] No, ja to powiedziałam!
[Stanisław Hołubczak] "Ministerstwo Edukacji,
w zamian za obniżenie". I koniec!
"Należy zaznaczyć, że" wykreślimy.
Zdanie zacznie się od słowa
"Ministerstwo".
[Agnieszka Mackojć] Szanowni Państwo!
Proszę o wniosek formalny!
[Marian Maliński] Stawiam wniosek formalny!
propozycja jest Pana Stanisława,
żeby wykreślić tylko dwa słowa.
[Marian Maliński] Trzy słowa.
Zaznaczyć, że to była wspólna propozycja
Pani Przewodniczącej, Pana Stanisława,
żeby to wykreślić z uzasadnienia
i żeby zostało "Ministerstwo".
[Agnieszka Mackojć] Dobrze!
Bardzo poproszę o przyjęcie
zmian do uzasadnienia.
Tak, bardzo proszę o...
[...] zmiana uzasadnienia.
[Agnieszka Mackojć] Prozę o oddanie głosu.
Bardzo dziękuję za głosowanie,
głośną dyskusję.
Proszę o tablicę.
Głosujemy nad przyjęciem uchwały.
Bardzo dziękuję.
Przechodzimy do punktu 8:
Panie Starosto!
"Podjęcie uchwały Rady Powiatu w sprawie
zmiany uchwały nr LVI/360/2023
Rady Powiatu Gryfickiego z dnia 19 maja 2023 roku
w sprawie określenia zadań i wysokości środków
Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób
Niepełnosprawnych dla Powiatu Gryfickiego.
Czy jakieś pytania dotyczące tej uchwały?
Jeśli nie ma - bardzo proszę
o tablicę do głosowania.
Proszę o oddanie głosu.
[Agnieszka Mackojć] Bardzo dziękuję,
uchwała została podjęta.
Szanowni Państwo,
interpelacje i zapytania radnych.
Czy ktoś z Państwa?
[Kazimierz Sać] Nie ma!
[Agnieszka Mackojć] Nie mamy,
W takim razie idziemy dalej.
Informacjie i komunikaty Przewodniczącej Rady.
Pierwszy z komunikatów:
Dyrektor, wraz ze społecznością
ZS im. Zbigniewa Herberta w Trzebiatowie
serdecznie zapraszają na uroczystość rozpoczęcia
roku szkolnego dnia 4 września 2023 roku
o godzinie 9.
Bardzo proszę, to jest zaproszenie
od Pani Dyrektor.
Pozostałe, Szanowni Państwo mamy dwie skargi
dotyczące MOW-u i Bardzo proszę Państwa...
Może do wolnych wniosków.
[Joanna Duzinkiewicz] Oczywiście, jak najbardziej.
[Agnieszka Mackojć] Proszę o wyrażenie
wyrażenie zgody na przekazanie dwóch skarg
dotyczących MOW-u
do Komisji Skarg, Wniosków i Petycji.
[Stanisław Hołubczak] Ale to są w skargi
zaopiniowane przez prawnika?
Tak zaopiniowane przez prawnika.
[Stanisław Hołubczak] Ale głosujemy, czy jak?
[Agnieszka Mackojć] Tak, bardzo proszę.
Bardzo proszę o tablicę, Państwo o oddanie głosu.
Bardzo dziękuję, po sesji skargi zostaną
przekazane do Przewodniczącego.
W ramach wolnych wniosków,
proszę Pani Joanno, Pani zgłosiła się pierwsza.
[Joanna Duzinkiewicz] Dziękuję bardzo.
Szanowna Pani Przewodnicząca,
Panie Starosto, Szanowni Radni,
ostatnio w Trzebiatowie urodziły się trojaczki.
Widziałam również w Gryficach Panią
z podwójnym wózkiem,
znaczy z dwojaczkami i mam takie zapytanie.
Czy my, jako powiat
jakoś wspierany takie rodziny, pomagamy im?
Nawet idąc śladem Gminy Trzebiatów. Tak?
Zdajemy sobie sprawę,
że wychowanie jednego dziecka,
jakie niesie jakie niesie trudności
i wysiłek w wychowaniu dziecka.
Czy my możemy wspomóc?
Nie, nie 800 plus!
Przepraszam. Panie Stanisławie!
[Stanisław Hołubczak] Rodzina powinna dostać.
[Joanna Duzinkiewicz] Ależ oczywiście, że otrzyma.
Chodzi mi o powiat. Tak?
I mam, tak, zapytanie, dlaczego,
tak z innej teraz beczki, dlaczego takie
propozycje tak są obracane w żart?
Naprawdę uważam, że to jest taki
temat ważny i godny rozpatrzenia.
Chyba teraz w tych czasach,
kiedy niż demograficzny jest zauważalny
i wydaje mi się, że takie rodziny powinny,
powinny być obdarzone wsparciem,
zainteresowaniem z naszej strony.
Nie będzie to, wydaje mi się,
dużym obciążeniem dla powiatu,
ponieważ tych dzieci wciąż mnogich
nie rodzi się dużo.
W Trzebiatowie jest jedna taka rodzina.
W Gryficach widziałam jedną panią
z podwójnym wózkiem.
Czy Starostwo, czy Zarząd planuje
wprowadzić jakieś udogodnienia,
jakaś pomoc?
Może z pomocy, z opieki społecznej, z PCPR-u,
chociaż parę godzin na pomoc dla mam.
Żeby też te mamy miały
troszeczkę odpoczynku dla siebie. Tak?
Bo wiemy doskonale, jak ciężko jest zadbać,
o wychowanie, o dobro dziecka nawet jednego,
już nie wspominając o trójce. Tak?
Czy wysyłamy chociażby
gratulacje dla takich rodzin?
Mogę nad tym tematem pochylić i zastanowić.
[Kazimierz Sać] Znaczy ta tradycja,
ona jest funkcjonuje od lat i teraz też jest.
[Ryszard Chmielowicz] Od lat,
od lat funkcjonuje tradycja
i dotyczy to pierwszego urodzonego dziecka
Jak się rodzi trójka dzieci,
to jest też niesamowite wydarzenie w rodzinie.
Ale myślę, że nie trzeba ubierać to w jakieś
tam wielkie formy,
bo nie chciałbym, żeby to było zasadą,
albo było na wniosek radnych.
Najlepiej wiecie ze swojego środowiska.
Jeżeli ta rodzina często...
Trójka dzieci, a to są kolejne na przykład,
bo to miało być drugą urodzone,
drugie urodzone dziecko okazuje się,
że to trzy, nagle, i to jest 5.
Jeżeli w taki sposób moglibyśmy pomóc,
to myślę, że radny może zawnioskować
o jakieś tam prezenty, o jakiś zakup w granicach,
ja wiem, 500 zł na taką wyprawkę dla dzieciaków.
To też może być to sugestia radnego,
jeżeli Pani zna tych ludzi i wie i kto to jest.
Że byłoby mile widziane, że chcieliby
się spotkać, nawet z radnymi.
Koniecznie Wy tylko w swoim środowisku
równie dobrze możecie zawnioskować
o jakieś tam wyróżnienie.
[Joanna Duzinkiewicz] Mogę już ad vocem?
A może by podjąć jakąś taką uchwałę?
Po prostu na przyszłość.
Przecież tych dzieci naprawdę
nie rodzi się wiele. Tak?
[Ryszard Chmielowicz] Proszę zaproponować też...
[Kazimierz Sać] Uchwała nie jest potrzebna.
[Ryszard Chmielowicz] Niepotrzebna uchwała,
wystarczy...
[Joanna Duzinkiewicz] Ale wtedy nie trzeba
Dopominać się rodziny...
[Kazimierz Sać] Ale często
to są indywidualne sprawy.
No, na indywidualne sprawy
trudno podejmować...
[Ryszard Chmielowicz] To też musi być wywiad,
musi ktoś tam spytać, czy ktoś coś życzy,
czy tego spotkania z radnym, że...
[Kazimierz Sać] Wystarczy, że komisja zadecyduje.
Ewentualnie, indywidualnie Rada.
[Joanna Duzinkiewicz] I to będzie taki jednorazowy,
jednorazowa pomoc, "zastrzyk" gotówki,
czy jakieś prezenty?
[Ryszard Chmielowicz] Tak, tak.
[Joanna Duzinkiewicz] Na taką pomoc
rodzina może liczyć. Tak?
Rodzice, mama...
[Kazimierz Sać] Sytuacja materialna...
[Ryszard Chmielowicz] Przede wszystkim
na to trzeba patrzeć.
środowiskach wiecie i też trzeba porozmawiać.
Nie wszyscy sobie życzą, żeby gdzieś tam...
[Kazimierz Sać} Ja Kartę Dużej Rodziny mam.
[Joanna Duzinkiewicz] Nie sądzę,
że ktokolwiek oparł się pomocą,
choćby finansową.
[Ryszard Chmielowicz] Nie wszyscy oczekują,
bo nie wszyscy chcą otrzymywać.
Bo możemy się zastanowić, czy nie lepiej
lepiej pomóc tym niewydolnym, tym którzy...
[Joanna Duzinkiewicz] Można pomóc w inny sposób.
Może zatrudnić pomoc...
[Ryszard Chmielowicz] Opieka społeczna?
My nie mamy takiej instytucji.
[Marian Maliński] To jest asystent rodziny
i to załatwia opieka społeczna,
bo jest zadanie własne gminy.
[Joanna Duzinkiewicz] Rozumiem, generalnie,
że jest to wszystko możliwe.
[Ryszard Chmielowicz] Tak.
Złożyć ten wniosek, Pani Joanno
i na pewno się nad tym pochylimy.
[Agnieszka Mackojć] Proszę Pan Radny Kazimierz Sać.
[Kazimierz Sać] Pani Przewodnicząca,
w związku, że wolne wnioski,
to trochę o polityce, jeśli...
Nawet się nie pytam,
czy jeśli można, bo mam do tego prawo!
Może zacznę w ten sposób.
To, o czym wcześniej już mówiłem,
ale jeszcze to podkreślę.
Ja miałem tą przyjemność
pracować jako starosta pod różnymi rządami,
reprezentowanymi przez różne partie,
ale wcale nie ja byłem "mistrzem świata",
Na pewno nie mniej lepszy
był Marian Maliński, czy Andrzej Szczygieł.
Bo cała zabawa polega... że zabawa.
Bardzo rozsądne gospodarowanie polega na tym,
żeby politykę, polityka nie przesłaniała tego,
co my mamy zrobić.
A my mamy przede wszystkim zaopiekować
się naszą "małą ojczyzną",
w tym mieszkańcami,
inwestycje i tak dalej, i tak dalej.
Nieważne kto będzie rządził!
To nie oznacza, że nie oznacza wcale,
że mamy zmieniać światopogląd.
Ja byłem, delikatnie mówiąc,
zbulwersowany tym startem kampanii wyborczej
w wykonaniu pana [poseł].
Niestety, niestety wpisał się w to
"Rysiu" Chmielowicz.
Uważam to za, delikatnie mówiąc: nierozsądne.
To jest takie bardzo "delikatnie".
Dlatego, że to się tak nie da!
Słuchajcie to się tak nie da.
Ja pamiętam, jak to było w czasach "platformy",
gdy oni usłyszeli, jeżeli ktoś jest tam, nie wiem,
"wrogiem platformy", to "wyciąć to".
A co, inaczej będzie inna partia robiła?
I teraz wielka "gwiazda" gryfickiej polityki,
[poseł] mówi, że:
"o, tutaj powycina tych nieudaczników".
Ja od razu miałem, jakby na końcu...
Szkoda, że tego nie słyszał, że powinien
zacząć od siebie.
Bo jeśli ktoś coś psuje,
to tzw. "pseudopolitycy",
którzy zajmują się tylko
i wyłącznie sobą kosztem innych.
Nie raz nas prosili ludzi parlamentarzyści,
czy różni politycy.
Znowu podkreślę, czy Mariana,
czy burmistrza Szczygła,
czy nie wiem burmistrza Domańskiego, w tym mnie.
Oczywiście, że możemy wspierać,
ale nie kosztem mieszkańców.
Co będzie słuchajcie,
jeśli ktoś weźmie sobie do serca
to takie obraźliwe "nieudacznicy".
Mam pełne prawo do,
nie czarujmy się,
to są subiektywne decyzje,
mam pewne prawo do tego, żeby "wyciąć".
I później [poseł] pójdzie,
będzie tłumaczył, że przez PiS? Nie!
To przez [posła]!
Tu nie chodzi o to,
żeby chować głowę w piasek.
Ja jeszcze powiem wam taką rzecz.
Ja się nie wstydziłem i nie wstydzę
pewnych swoich poglądów,
bo moje poglądy są stałe.
W związku z tym, że mieszkam w okręgu,
w którym się wybiera senatora
i ja miałbym dokonywać wyboru między
[senator PO], a [kandydat PiS] to ja,
jakby mógł, to jeszcze bym zagłosował
dwoma rękoma na [kandydat PiS].
Ale jakbym mieszkał w Szczecinie,
tobym głosował na [kandydat PO].
Każdy z "inne parafii".
Na pewno nie na panią [kandydat PO]!
Mimo tego, że co niektórym wydaje,
że jest jedynie słuszny... partii.
Wszystko wskazuje na to, że opcja...
Albo inaczej. Dużo wskazuje na to,
że opcja polityczna rządząca się nie zmieni.
Taki jest mój punkt widzenia.
Ale gospodarz, czy to gminy, czy powiatu,
ma odsunąć na bok, czy on chodzi do kościoła,
czy nie chodzi.
Czy należy do tej partii, czy nie należy.
[Marian Maliński] Najlepiej jak chodzi do kościoła.
[Kazimierz Sać] To zależy, to zależy.
Jak ja szedłem ostatnio obok kościoła.
[Kazimierz Sać] Może jeszcze Boga, może prosić...
Ale ja mówię, ale ja mówię zupełnie poważnie.
Ja znam [posła].
On to oczywiście ma wszystko "w nosie",
czy zostanie posłem, czy nie
zostanie posłem. Jemu nie ubędzie. Tak?
[Grzegorz Burcza] Nie, on chce być posłem.
[Kazimierz Sać] Panie Grzegorzu,
możemy o piwo się założyć,
że już nie będzie posłem.
Ku chwale naszej,
ku uchwale naszej
i na szczęście naszej małej ojczyzny.
Ja zupełnie poważnie mówię.
Jeśli którykolwiek gospodarz chce się włączyć
w kampanię wyborczą to proszę bardzo,
na własny rachunek.
To znaczy na własny rachunek,
w tym sensie, niech bierze wręcz bezpłatny urlop.
Niech nie utożsamia swojego działania politycznego,
niech nie obciąża mieszkańców.
Bo to jest demokracja właśnie.
Nie chcę wam zdradzać sekretu,
ale wiem na przykład,
że ktoś tam startujący,
to wysoko startujący
złożył wypowiedzenie z pracy.
Po to, tylko żeby być czysty wobec...
A niedługo to sami będziecie wiedzieli,
bo pewnie media o tym, o tym doniosą.
Ambicje [posła] to niech sobie sam realizuje.
Dla mnie to, to on jest zwykłym nieudacznikiem,
bo na pewno w niczym albo prawie w niczym
nam nie pomógł przez wiele wiele lat.
Cały czas dbał tylko o siebie
i ja współczuję "Rysiowi",
że daje sobie "przystawiać" pistolet do głowy.
Bo jak mówiłem.
W ostatniej rozmowie,
nie będę tutaj publicznie mówił,
co ja mu powiedziałem.
Na pewno to nie było to dla niego miłe.
[Ryszard Chmielowicz] To są wolne wnioski,
a nie wywody polityczne!
Myślę, że...
[Kazimierz Sać] To są wolne wnioski!
[Ryszard Chmielowicz] Jakie wolne wnioski?!
[Kazimierz Sać] No, zawnioskowałem,
że jeśli chcesz się bawić w kampanię polityczną,
to weź bezpłatny urlop!
Dziękuję bardzo
[Agnieszka Mackojć] Dziękuję. Szukałam tutaj kontekstu,
co to ma do wypowiedzi pana [posła].
Natomiast nie zgodzę się z tym,
że pan [poseł] nie pomaga,
bo wielokrotnie widziałam jak udziela...
[Kazimierz Sać] Pani Przewodnicząca,
niech Pani wybaczy.
Otwarcie ulicy...
Jaka była ta ulica?
[Grzegorz Burcza] Pomorska!
[Kazimierz Sać] Pomorska! [Poseł],
który nic nie zrobił i Chmielowicz,
co nic nie zrobił na tej ulicy.
Co wy zrobiliście?
[Agnieszka Mackojć] Szanowni Państwo!
Jesteśmy przy wolnych wnioskach!
[Kazimierz Sać] A 70% daje PiS i jeszcze mówi,
że "nieudacznicy", nic nie robią.
To, po co tam idziecie?!
[Ryszard Chmielowicz] Głupoty Kazik
opowiadasz takie.
Grzegorz Burcza był na tym spotkaniu,
na tej Pomorskiej. Też mówiłem,
że, że nie mam udziału,
ale wspominałem również o tym,
że za udziałem yyy...
rad tych posłów prawicy mogliśmy,
możemy i realizujemy wiele inwestycji.
Podkreślałem to, nawet laurkę złożyłem.
[Kazimierz Sać] Wasza kadencja jest żałosna!
Po prostu się nie znacie na tym.
[Agnieszka Mackojć] Szanowni Państwo,
głos ma Grzegorz Burcza.
[Grzegorz Burcza] Dziękuję, dziękuję.
Szanowna Pani Przewodnicząca, bardzo dziękuję
za udzielenie głosu.
Nie wiem, czy ta kwestia,
ale tutaj odniosę się do tej
superkonferencji, pseudokonferencji.
Jasne, bo to bardzo ciekawe.
I tutaj, [...]
Pana Starosty Chmielowicza, bo...
Chyba, że Pan Starosta Kazimierz...
Słowa oczywiście były nie na miejscu,
to prawda, ale mowa ciała Pana Starosty
Ryszarda Chmielowicza, pokazywała
jak on się bardzo "wił" i kombinował.
Dlatego ta mowa ciała, to, powiem szczerze,
mi zaimponowała.
Ale nic więcej, bo słowa były faktycznie...
Cztery kwestie, cztery kwestie.
Pierwsza, to, co pytałem się wczoraj
po raz kolejny i dzisiaj mam nadzieję,
że uzyskam na to odpowiedź.
Zresztą wszyscy mieszkańcy chyba też.
Po pierwsze.
Ja nie wiem co tutaj śmiesznego.
Mówimy o kwestii ronda przy,
na ulicy Jana Dąbskiego.
Wszyscy wiemy oczywiście,
że musi być "porobione".
Na razie mówimy o tym,
które jest dewastowane w sposób naturalny. Tak?
Bo jeżeli przejeżdża ciężki sprzęt,
to wyrywa te kostki, tak jak
zęby ze spróchniałej szczęki.
Ale pytanie zasadnicze brzmi tak:
kto poniesie koszty naprawy tego ronda?
[Kazimierz Sać] Nie!
Bo wiemy, że ma być wymiana na beton, bądź asfalt.
Czy wykonawca poniesie koszty, czy powiat?
Pierwsze pytanie, bardzo proszę.
to na użytkowanie obiektu,
które nie jest technicznie odebrane!
[Grzegorz Burcza] To już będzie pytanie...
[Kazimierz Sać] Czy ten obiekt
jest technicznie odebrany?
Bo jeśli, bo jeśli nastąpi wypadek,
awaria i tak dalej to,
kto ponosi odpowiedzialność?
[Agnieszka Mackojć] Drugie pytanie,
pan Grzegorz Burcza.
Czyli pierwsza kwestia, tak?
Tutaj bardzo prosta jest sprawa.
Drugie pytanie: kiedy będzie oddane rondo
na wysokości ulicy 1 maja?
Bo była mowa, że z rozpoczęciem roku szkolnego
będą dzieci mogły tam wjeżdżać.
Usłyszałem o jakiś terminach po 1 września.
Dlatego dzisiaj poproszę o konkretną
informację, jak to jest przewidziane, tak?
To jest drugie pytanie.
Trzecie pytanie dotyczy kwestii naszego
zamku w Płotach, którego stan faktycznie jest,
no opłakany.
Przez wiele lat zaniedbany,
bo powiat sobie wymyślił, że go sprzeda.
Stan jest to opłakany.
Też jest opłakiwany.
Wiemy, że dach tam faktycznie przecieka,
wymaga teraz remontu, bo dach się zapadł.
I to jest właśnie ta ciekawostka
pełna niekonsekwencji.
Sprzedajemy budynek, który będziemy remontować,
ale jak trzeba wymontować budynek,
który użytkujemy, to go nie remontujemy.
To jest taki potężny kamyczek, właściwie
kamień do Pana ogródka, Panie Starosto.
Jak Pan się do tego odniesie?
Tam inwestujemy, a i tak chcemy go sprzedać.
A tutaj nie chcemy sprzedać,
mówimy oczywiście o budynku nr 2
przy ulicy 11 Listopada,
mówimy o szkole "Czesława Miłosza".
Bo to dla mnie kompletna jest niekonsekwencja.
Proszę się do tego odnieść.
I czwarta kwestia, to jest też sprawa
bardzo bieżąca, dzisiejsza wręcz, pilna.
Jadąc na sesję podjechałem sobie
tutaj też do parku, bo takie dziwne
sytuacje zaczęły mieć miejsce,
jakieś tablice są stawiane, zdejmowane.
Chodzi o użytkowanie tego mostku,
tej kładki na te przeprawce.
Według mojego stanu wiedzy, wiem...
Mówimy o kładce, która się "rozsypuje"
nad rzeką Regą.
Według mojego stanu wiedzy, sytuacja wygląda tak:
ulica Strzelecka należy do gminy,
most betonowy należy do Skarbu Państwa,
wyspa po lewej stronie,
o którą cała "wojna" idzie, należy do gminy.
Wyspa, ta trójkątna, z przyczółkami,
czyli spełniająca rolę hydrologiczną
należy do Skarbu Państwa.
Przyczółki należą do osoby prywatnej
i ten właśnie sporny element pod tytułem
"drewniany mostek", jako też element hydrologiczny,
należy do osoby prywatnej.
Pan jako wieloletni, nie tylko Starosta,
ale wieloletni człowiek odpowiedzialny
za sprawy tego rodzaju, Panie Starosto.
Stąd mam to pytanie.
Czy my możemy, jako powiat,
podjąć się jakiś rozmów?
Bo ja widzę, że ten konflikt tak bardzo nabrzmiał,
między burmistrzem Andrzejem Strzygłem,
a właścicielem prywatnym młyna do tego należą
te dwa elementy, że wydaje się,
że jedyne rozwiązanie, które chcę zaproponować,
pan burmistrz to jest budowa nowego mostu!
Z tego, co mówił ostatnio,
na tym właśnie słynnym festynie,
jeszcze w obecności Wojewody,
na festynie na osiedlu numer 4,
jak dobrze pamiętam, po otwarciu ulicy Pomorskiej.
To burmistrza budować nową kładę.
To ja się pytałem:
to, co za 5 tys., za 10, za 50?
Na wysokości biblioteki można wtedy
będzie niezależna...
Na wysokości biblioteki, tak?
Czyli "prujemy" przez te mury obronne
i wchodzimy w część parku nowym mostkiem.
Czy wy macie tego świadomość jako Starostowie?
Pytam się Starosty Ryszarda Chmielowicza,
wicestarosty z PSL-u, czyli Waldemara Wawrzyniaka,
jesteście koalicjantami.
z Panem Andrzejem Szczygłem.
Czy wy macie tego świadomość,
co nam się tutaj szykuje?
Nie warto się dogadać z tym tematem, właścicielem
i wyremontować ten mostek i zamknąć temat?
Czy my jako powiat, który de facto
też ma jakieś tam wpływ, skoro część tych
elementów należy do Skarbu Państwa,
to możemy wywrzeć jakiś tam wpływ.
Możemy być może mediatorem,
możemy być jakimś rozjemcą.
Czy wy macie jakieś rozwiązanie
na ten bardzo bolący problem?
Bo co, kładka używana przez ponad 100 lat
będzie nagle zamknięta i będziemy my,
jako wszyscy podatnicy ponosić koszta
budowy kolejnego mostu, obok?
Czy macie tego świadomość?
Bo na pewno rozmawiacie z burmistrzem,
nie mam najmniejszej wątpliwości.
Bo skoro rozmawiacie o przenoszeniu
nawet części oddziałów
Zespołu Szkół Ponadpodstawowych
do szkoły podstawowej,
to pewnie o tych kwestiach też rozmawiacie.
Bo leży wam na sercu.
Gryfice mi leży bardzo.
Bardzo kocham nasze miasto
i mnie to po prostu niepokoi.
Jestem bardzo zawiedziony,
że przez 20 lat organ samorządowy
nie potrafi się dogadać,
a ma Pan Starosta też tego organu gminy
i nie potrafi się dogadać z prywatnym wykonawcą.
Można zrobić tę kładkę za 10 tysięcy
i jest sprawa zamknięta!
[Kazimierz Sać] Rysiu! Daj mi, bo...
[Grzegorz Burcza] Ale to co?
Pan odpowie na pytanie, co ma
zrobić Starosta?
[Kazimierz Sać] Ale nie, nie.
Ja odpowiem na pytanie,
bo ja, ode mnie się jakby zaczęło,
więc pozwólcie, że... odpowiem.
[Grzegorz Burcza] Ale piąta kwestia,
bo później, żeby nie było,
że to się jeszcze rozmyje.
Czyli już taka absolutnie na zakończenie,
bo jesteśmy w wolnych wnioskach.
Żeby później nikt mi głosu nie zabrał.
17 września, tradycyjnie, jest Dzień Sybiraka
i zapraszam wszystkich już dzisiaj.
Oczywiście, oficjalne zaproszenia
Szanowni Państwo Radni, Rada, Starostowie,
Zarząd wszyscy dostaną.
Na 17 września, na uroczystości
z okazji Dnia Sybiraka.
[Joanna Duzinkiewicz] Gdzie się odbędą?
[Grzegorz Burcza] Odbędą się na Placu Zwycięstwa.
Od kościoła zaczniemy, jeżeli chodzi o mszę.
Później przemarsz pod pomnik Matki Sybiraczki,
a kończymy tygodniami nietradycyjnie,
zupełnie niekonwencjonalnie,
bo nie robimy żadnej inscenizacji,
tak jak dotychczas przyzwyczailiśmy
naszych mieszkańców.
Robimy prezentację książki
o sybirakach i kresowiakach,
która będzie miała miejsce w Domu Kultury.
I dziękuję teraz za przypomnienie.
W tym miejscu bardzo dziękuję Panu Staroście,
za wsparcie wydania tej książki.
Dziękuję bardzo.
[Kazimierz Sać] Słuchajcie w związku, z tym że
ten temat się zaczął nie wiem 15-20 lat temu może.
Za moich, za moich, że tak powiem, rządów,
więc ja pozwolę sobie odpowiedzieć na część pytań.
Jeśli przekręcę coś, prawnie,
to proszę mnie prostować.
W Gryficach funkcjonowało,
nazwijmy to przedsiębiorstwo zbożowe,
państwowe, wtedy tak. O tak, państwowe.
Po likwidacji tego przedsiębiorstwa
została tak zwana masa upadłościowa,
czyli nieruchomości.
I tym wszystkim zarządzał syndyk,
który ogłosił przetarg,
w tym na obiekty młyna.
I nabywca kupił te obiekty.
Kupił, ale zapomniał,
że elementem niezbędnym
przy młynie musi być pozwolenie wodnoprawne.
Dla jasności sprawy tutaj: jakbyśmy kupili
restauracje nad morzem, bez pozwolenia na alkohol.
I on jak kupił ten młyn, nagle się zorientował,
zreflektował się, że nie ma
pozwolenia wodnoprawnego.
No i zaczął mieć pretensje do wszystkich.
Ale poprzedni użytkownik...
Zaraz dojdę to tego.
Poprzedni użytkownik,
który miał to pozwolenie wodnoprawne,
zadeklarował, że mu odsprzeda.
On oczywiście, ten właściciel powiedział,
że absolutnie za nic nie będzie płacił,
bo mu się to należy.
Spór trwał dłuższy okres czasu.
Po jakimś czasie obecny właściciel uzyskał
pozwolenie wodnoprawne.
Pozwolenie wodnoprawne to nie jest
tylko "papierek",
tylko zobowiązanie do utrzymania
i zarządzania obiektami...
W każdym razie infrastruktury,
czyli ta przepławka i tak dalej i tak dalej.
[Ryszard Chmielowicz] Obiektami budowlanymi,
które były zlokalizowane na obiekcie
i w obrębie obiektu.
[Kazimierz Sać] Więc w momencie,
kiedy dostał to pozwolenie wodnoprawne,
zobowiązany był do tego,
żeby utrzymywać te obiekty
w sprawności technicznej,
co nosi za sobą oczywiście koszty.
Też zaczął się na to wszystko buntować,
że on ponosi obciążenie finansowe.
Oczywiście nie przeniesiona została własność,
bo własność tych obiektów nadal była i jest...
własności Skarbu Państwa.
Właściciel na drodze sądowej
w formie wyroku uzyskał
od sądu, jakby stwierdzenie,
że ta kładka leżąca na tej przepławce
[...] Na jazie!
[Kazimierz Sać] Na jazie, ta kładka drewniana.
Leżąca na jazie stanowi jego własność.
Być może błędem było, że nikt nie wystąpił
do sądu z innym zapytaniem.
Czy on winien udostępnić, czy nie udostępnić?
Ale dzisiaj stan faktyczny jest taki...
[Marian Maliński] To jest droga konieczna!
[Kazimierz Sać] Ale sekundę!
Ale dzisiaj stan faktycznie jest jaki?
Że sąd ustalił, znaczy stwierdził,
że ta kładka jest własnością właściciela młyna,
a skoro jest właśnie własnością to nikt,
nikt nie ma prawa bez jego zgody
remontować i tam wchodzić.
Z tego, co ja się orientuję właściciel
postanowił porozumieć się z burmistrzem,
ale w zamian oczekiwał tego,
tej wyspy na lewo, jak się idzie w stronę parku.
Jakbyś, jakby w zamian,
za pewnego rodzaju zadośćuczynienie.
To jest jedyny fragment gminy. OK.
I dzisiaj nie można mówić, że wina leży po
stronie burmistrza, czy też powiatu, bo...
[...] Sekundę! Bo dysponentem, bo dysponentem
tej kładki jest tylko i wyłącznie właściciel.
Jeśli ktoś powinien pójść na kompromis,
to właściciel!
Bo przecież gmina bez problemu,
przypuszczam, czy nawet jeśli ktoś by chciał,
powiat wyremontuje tą kładkę,
ale właściciel nie dopuszcza do remontu.
I niestety może być taka kuriozalna sytuacja.
Chyba, że poprzez sąd,
ustanowi się tą drogę konieczną.
Ale będzie znowu taki "węzeł gordyjski",
bo droga konieczna będzie ustanowiona,
ale właścicielem kładki jest...
[Grzegorz Burcza] Ten mąciwoda.
[Stanisław Hołubczak] To nie stanowi problemu,
bo są też...
[Grzegorz Burcza] Problemem jest dlatego,
że właściciel nie pozwala wyremontować...
[Kazimierz Sać] Ale co powiat może?
Ja już powiedziałem...
[Ryszard Chmielowicz] Powiat nie ma nic do tego,
bo nie ma tutaj infrastruktury powiatowej.
Nie ma. Skarb państwa to...
[Kazimierz Sać] Ale użytkowanie, użytkowanie ma...
[Ryszard Chmielowicz] Ja dzisiaj, bo jest jedna,
najważniejsza rzecz.
Zostało to zgłoszone do Powiatowego
Nadzoru Budowlanego,
bo złym stanie technicznym jest ta kładka
i ona jest niebezpieczna dla
korzystających z niej ludzi.
To było tuż przed sesją, bo 15,
13:30 strony wychodziły,
z biur Powiatowego Nadzoru Budowlanego.
Wychodzili uśmiechnięci, zadowoleni.
Zdążyłem się tylko przywitać i spytałem pana [...],
jak wygląda sytuacja.
On powiedział, że oczywiście przystąpił
do postępowania w tej sprawie
i wyda stosowne decyzje.
I tyle wiem na tą chwilę, bo to było...
To jest informacja z ostatniej chwili.
[Kazimierz Sać] Może nakazać remont!
[Ryszard Chmielowicz] Tak jest!
Może nakazać remont! Może...
A ja się nie chce wypowiadać w tej chwili,
bo to byłoby, bo nie mam takiej wiedzy też.
Przede wszystkim, o czym była mowa
i czego dotyczyło to postępowanie.
Oczywiście postępowanie dotyczyło tej kładki,
w jakim obszarze, w jakim wymiarze tego, tego
nie wiem, więc nie będę tutaj się
przedwcześnie wypowiadał.
Jest to w trakcie,
w każdym bądź razie.
[Kazimierz Sać] Efekt będzie taki,
że właściciel będzie musiał za własne pieniądze
wyremontować, bo zagraża bezpieczeństwu.
[Ryszard Chmielowicz] I zobaczymy,
co z tego wyniknie.
[Grzegorz Burcza] A druga kwestia?
Jeżeli budowaliśmy kładkę, tak zwaną
"budżetową, last minute, czerwony mostek"
to teraz, jeżeli burmistrz uprze się
przy budowie tego mostu,
to jakie jest stanowisko Zarządu?
[Ryszard Chmielowicz] Powiat nic do tego nie ma!
Kompletnie nic do tego nie ma!
[GrzegorzBurcza] Będziemy budować razem?
[Ryszard Chmielowicz] Co razem?
Jeżeli tak jeżeli tak Rada zadecyduje,
że będziemy w tym współuczestniczyć finansowo
w tym projekcie, to tak.
[Kazimierz Sać] Panie Grzegorzu!
Pan koniecznie chce "zepchnąć" upór
właściciela i obciążyć tym wszystkich wokół,
tylko nie właściciela!
[Grzegorz Burcza] Ale ja się boję
tylko jednej kwestii.
Że właśnie przez ten "węzeł gordyjski"
będziemy musieli, jako podatnicy,
płacić na nowy most!
[Kazimierz Sać] Ale "węzeł gordyjski"
zrobił właściciel młyna!
[Grzegorz Burcza] Dlatego trzeba zrobić wszystko,
żeby się dogadać!
[Kazimierz Sać] Właściciel młyna,
sympatyzujący...
[Grzegorz Burcza] Są jakieś instrumenty,
żeby się dogadać.
No nie można...
[Marian Malińśki] Jedynym instrumentem
to jest decyzja nakazująca właścicielowi
doprowadzenia mostu
do właściwego stanu technicznego!
Nie zagrażał bezpieczeństwu ludzi korzystających!
Tak stanowi prawo budowlane!
I on się z tego nie wyłga!
[Kazimierz Sać] Ale ja śmiem twierdzić,
że właścicielowi w ogóle nie zależy nas,
na stanie technicznym tej kładki,
bo jemu zależy tylko na działce!
Czyli na most, znaczy na wyspie. Tak?
I on wcale nie dąży do tego, żeby
ta kładka była drożna, bo tam wystarczy włożyć,
strzelę sobie, 20-30 tysięcy i wymienić całe
podłoże. Ja wam powiem tak. Bo takie metody,
jak też pamiętam. Przecież my, żebyśmy
zyskali pieniądze na most, że Mrzeżyno-Dźwirzyno zamknęliśmy most.
Po to, żeby był szum i hałas.
I odezwał się Marszałek, Minister i tak dalej.
I dali nam pieniądze na ten most!
I to samo jest dzisiaj.
Jemu zależy na tym, daj Panie Boże,
niech burmistrz mu przekaże tą wyspę,
niech coś się dzieje,
bo ja uważam, że to jest marnotrawstwo,
że ta wyspa stoi niewykorzystana.
Ale moim zdaniem trzeba zrobić
to w formie przetargu, bo to musi być,
bo to jest publiczne miejsce,
a nie na zasadzie
"daj mi to, to ja ci zrobię to".
To już jest kryminał!
[Ryszard Chmielowicz] No, mocno powiedziane...
Nie będę się odnosił do plotek,
bo to akurat nie wiem,
co jest plotka, a co prawda.
[Kazimierz Sać] Ale co jest plotka?
[Ryszard Chmielowicz] Że takie żądanie jest,
coś za coś tam.
Bardzo prawdopodobne, ale tego nie wiem.
Więc nie będę się do tego odnosił.
[Grzegorz Burcza] Chęć przez burmistrza
budowy drugiego mostu.
[Kazimierz Sać] Nieee!
[Grzegorz Burcza] No, taaak!
Sam powiedział to oficjalnie!
Nie żartujcie sobie, bo to jest fakt, no.
[Kazimierz Sać] Nieee...
[Grzegorz Burcza] Nie tak, tylko tak!
Mówił to oficjalnie.
[Joanna Duzinkiewicz] Mostek w Gryficach
co niemiara jest ważny.
Słuchajcie, ale ponieważ po tym moście
jeżdżą właśnie matki z wózkami z dziećmi.
Ale nie ma bardziej malowniczego miejsca.
Niż ten most, zmodernizować ten.
[Grzegorz Burcza] I zamknąć go...
[Ryszard Chmielowicz] Pierwsze
dotyczy pierwszego ronda,
tu przy moście.
Było spotkanie z projektantem,
bo mam wrażenie...
[Kazimierz Sać] Czy jest pozwolenie
na użytkowanie tego obiektu?
Czy jest odbiór techniczny?
[Ryszard Chmielowicz] Jest przekazany
do inwestycji obszar drogi.
To nieraz wykonuje się projekt organizacji
ruchu i tak dalej.
Bez zbędnej zwłoki
Taka jest potrzeba.
I trzeba filozofia z tym związana.
I projektant...
Bo wynika to z potrzeby...
[Grzegorz Burcza] Pani Przewodnicząca,
to normalnie...
[Kazimierz Sać] Rysiu! Nie, nie obronisz!
[Zepsuł] projektant, TIR-y to wykazały,
tam nie ma podbudowy pod ciężki ładunek.
[Ryszard Chmielowicz] Zobacz jak jest
to małe rondo zrobione na Kościuszki.
Małe rondo na Kościuszki jest zrobione
z kamienia granitowego.
Tylko tylko gładziutki kamień,
gładziutki kamień i opony dostają poślizgu
i nie wyrywa się na tych wypustkach i nierówności.
[Kazimierz Sać] Rysiu! tu chodzi o podbudowę!
To ktoś Ci wciska kit!
[Ryszard Chmielowicz] Tak jest!
Jeżeli projektant popełnił błąd,
będzie musiał zweryfikować ten projekt,
który jest realizowany.
I do tego dążymy, będzie kolejne,
drugie spotkanie, bo tam nawet
mówimy o pewnych przesunięciu przejścia
i tak dalej, żeby...
to jest szczupłość tego terenu
i z tego powodu...
[Kazimierz Sać] Nie ma wyjazdu z cmentarza,
w stronę tego, no...
No, ale przede wszystkim nie ma podbudowy
pod tym kamieniem, na tej wysepce,
nie ma podbudowy.
[Ryszard Chmielowicz] Jest, tak jak pod
tą asfaltową częścią!
Taka sama podbudowa!
[Kazimierz Sać] Rysiu, gdyby to zalać betonem,
to by było związane!
A asfalt jest związany ze sobą!
To nie to jest...
[Ryszard Chmielowicz] Okej,
no to mówisz o tym, że to,
co mówię porównujesz do tego ronda,
że zastosowane materiały są...
Dzisiaj można się zastanawiać,
czy masą bitumiczną, tak jak masą,
która tutaj jest przy Banku Spółdzielczym...
[Kazimierz Sać] Rysiu, pamiętasz jak
był kładziony bruk, to zrobiono blisko
metrowe wykopy!
[Ryszard Chmielowicz] Jesteśmy w trakcie
uzgodnień i o wynikach tych uzgodnień
powiadomię bez zbędnej zwłoki,
jak tylko będzie zakończony,
jak będą zakończone te prace.
My stoimy na stanowisku, że nie my.
Ten, kto popełnił błąd to jest
i ubezpieczony, i tak dalej.
Być może wymiana materiałów może być bezkosztowa,
ale tego jeszcze na tym etapie nie wiem,
bo trwają rozmowy.
[Kazimierz Sać] Jeśli my robiliśmy dokumentację,
[Grzegorz Burcza] Tego się obawiam.
[Ryszard Chmielowicz] Dokumentację,
ale za dokumentację odpowiada ten,
który ją przygotował. Nie?
I jest ubezpieczony od odpowiedzialności cywilnej.
kto po pełnił błąd.
[Kazimierz Sać] Ale ja mówię, że nie wykonawca,
bo wykonawca zrobił zgodnie z dokumentacją.
[Ryszard Chmielowicz] Tak jest!
Wykonawca nie!
No wykonawca, jeśli zrobił zgodnie z dokumentacją
to nie bierze odpowiedzialności.
[Kazimierz Sać] A dokumentacja jest naszą własnością,
więc my wystąpimy z powództwem cywilnym
do wykonawcy, do projektanta.
[Grzegorz Burcza] Czyli poniesiemy koszta.
[Ryszard Chmielowicz] Ja tego jeszcze nie wiem.
Kolejne pytanie...
[Kazimierz Sać] A drugie rondo,
to ja proponuję przez parking Lidla jeździć.
[Ryszard Chmielowicz] Kiedy będzie oddane rondo.
Umowa podpisana na wykonanie tej całej inwestycji
to jest do końca października, bodajże.
Tego całość tego, tego
i to jest ostateczny termin.
My oczywiście prosiliśmy wykonawcę,
żeby żeby te odcinki, tutaj w mieście,
wykonał jak najszybciej,
żeby można było puścić spokojnie ruch,
nawet jak odbiory będą jeszcze nie dokonane.
Ale to też te...
[Waldemar Wawrzyniak] Planowane jest w następnym
tygodniu gładzenie spadków,
chyba że pogoda będzie taka,
że nie da się zrobić.
[Kazimierz Sać] Nie mówcie w ten sposób,
bo jest termin zakończenia całej inwestycji.
Wykonawca jest kryty, bo...
[Waldemar Wawrzyniak] Koniec października.
[Kazimierz Sać] I się na nim nie wymusi.
Ze względu na to, nie że nie zrobiliście aneksu,
zbliżamy się do końca.
Jeszcze Pani Renata Korek.
[Grzegorz Burcza] Nie, nie, nie!
Jeszcze jedno pytanie było!
[Ryszard Chmielowicz]Bo Stanisław też był,
jakby, uczestnikiem tego całego procesu.
Też mógłby parę zdań na ten temat powiedzieć.
To na tym etapie nie.
Trwają teraz postępowanie, trwa to postępowanie
w Powiatowym Nadzorze Budowlanym
i poczekajmy, spokojnie,
jakie wypracowane zostaną
w tym względzie decyzje.
[Grzegorz Burcza] To ile ten dach
będzie kosztował, w Płotach?
[Ryszard Chmielowicz] Jaki dach w Płotach?
[Grzegorz Burcza] No ja się zapytałem jeszcze
w kolejnym, ostatnim pytaniu o Płoty,
o dach na zamku.
[Ryszard Chmielowicz] Na zamku...
były kiedyś wstępne takie oceny,
czego się można spodziewać w zakresie
remontu kapitalnego,
remontu kapitalnego całego obiektu.
Mamy pewną taką wizualizację,
wraz z wizualizacją.
Taką wizualizację swojego czasu zrobił proboszcz,
były proboszcz w parafii płotowskiej.
Adaptację na potrzeby tam...
[Kazimierz Sać] Opierzenia i tak dalej.
[Kazimierz Sać] 20 parę milionów,
dwadzieścia parę milionów, to
to jest takie minimum dla Płotów.
[Grzegorz Burcza] Cały! Cały!.
Cała, cała odbudowa dachu?
[Kazimierz Sać] Cała nie, tak z grubsza.
[Ryszard Chmielowicz] Ty się trochę znasz
na tym, ale...
Stawia płot za 3000,
to za 500 000 możemy rozmawiać,
żebyś te dach zrobił.
[Grzegorz Burcza] Tak jak Stanisław chce zrobić.
[Stanisław Hołubczak] Między nami jest taka, że ja za 3000 zrobię!
[Kazimierz Sać] Stachu mówi, że zrobił wam przejście
za 3000, bo przykręci parę elementów
[Stanisław Hołubczak] Pomaluję!
[Kazimierz Sać] Mówię o tym, że przykręcić łaty,
krokwie, obróbki blacharskie, obniżenia...
[Ryszard Chmielowicz] I całe,
wymienić całą dachówkę na całym obiekcie.
[Kazimierz Sać] No tak, no tak
cała dachówka jest do wymiany. Cała!
Dlatego mówię: pół miliona, 500 000,
parę milionów.
[Ryszard Chmielowicz] Parę milionów!?
Daleko niemożliwe!
[Agnieszka Mackojć] Panie Grzegorzu,
czy już Pan?
Pani Renata.
[Renata Korek] Jeszcze o trochę innej polityce,
o polityce prokobiecej, prorodzinnej.
Bardzo mi się spodobało to,
co powiedziała Joanna,
dotyczące liczby kobiet,
dotycząca matek z dziećmi,
ciąż mnogich,
ale może do tego się nie...
Słuchajcie nie skupmy się tylko na tym,
no ale w ogóle na problemie kobiety
i wychowywania dzieci.
Bo nie wiem, czy Panowie o tym nie wiedzą,
ale czytając nasze media polskie,
okazuje się, że jest bardzo świetne
"lansowanie" kobiet bezdzietnych. Tak?
A co ma powiedzieć kobieta...
W większości są takie miejsca,
takie media, a w tej chwili jest po prostu
zalewanie nas takimi informacjami,
jak dobrze być kobietą bez dzieci. Tak?
Większość nas ma dzieci, ma rodziny. Są takie media, nie
chcę tutaj publicznie wypowiadać się na temat...
[Kazimierz Sać] Ja proponuję wam oglądać
"Katedra w Barcelonie"...
[Kazimierz Sać] Ale przepraszam,
nie przeszkadzałam nikomu
i bardzo proszę nie przeszkadzać!
Dlatego też proponuję Joannę,
na Komisję Spraw Społecznych,
żebyśmy opracowały,
czy jakiś regulamin. Tak?
Nagradzania właśnie tych matek wielodzietnych.
[Joanna Duzinkiewicz] Dziękuję za wypowiedź!
Dziękuję bardzo!
[Agnieszka Mackojć] Dziękuję Szanowni Państwo,
nie ma już więcej wolnych wniosków.
Zamykam dzisiejszej sesję,
dziękuję za uczestnictwo.